Błąd, ale nawet najlepszym się zdarza
U mnie na worek zareagują jak są na całkowitym głodzie np. po całym dniu nieobecności w domu - ale wtedy to najmniejszy podmuch wiatru załącza alarm
One bardziej reagują, głównie Stefan na odgłos krojenia, obierania...Ogólnie zatapiania noża, zębów w czymś co się nazywa "zieleniną". Ostatnio siekałam sobie czosnek tak się darły, że pod nos podstawiłam i się towarzystwo rozeszło zniesmaczone

Stefan na ten dźwięk z największej nory, zakamarka wyleci i zaraz stójkę odwala i wypatruje/wywąchuje skąd jedzenie leci
