Strona 66 z 75

Re: Pernilla i Belinda - świnki Beatrice

: 16 lis 2018, 17:58
autor: martuś
Wiadomo już coś czy jeszcze płyta nie doszła?

Re: Pernilla i Belinda - świnki Beatrice

: 16 lis 2018, 19:21
autor: Beatrice
Dzięki za pytanie! Kurcze,widzę ,że płyta jeszcze nie doszła! Nie wiem czemu , bo ja wczoraj popołudniu wysłałam paczuszkę do Ameby i już jest , a do Ogonka była wysłana z samego rana....A im szybciej tym lepiej, zwłaszcza ,że ja sama muszę jechać na Banacha na konsultację i widzę,że coś chyba nie bardzo da się to połączyć...Dla mnie 2 wyjazdy w ciągu kilku dni to zdrowotna klęska...Trzymajcie,proszę,nadal kciuki bo są nam potrzebne. Ciągle mam nadzieję,że Pernillka może nie będzie musiała jechać...Pozdrawiamy Wszystkich! :love:

Re: Pernilla i Belinda - świnki Beatrice

: 16 lis 2018, 20:00
autor: sosnowa
Mocno

Re: Pernilla i Belinda - świnki Beatrice

: 16 lis 2018, 22:36
autor: porcella
W razie czego - żebyś nie musiała jechać dwa razy - to jest nas przecież w Warszawie kilka osób i na pewno ktoś się będzie mógł zaopiekowac Pernilką. Tylko daj znak, co, kiedy i jak.

Re: Pernilla i Belinda - świnki Beatrice

: 17 lis 2018, 10:25
autor: zwierzur
Porcella dobrze rzecze... Też trzymamy... Cały czas... :love:

Re: Pernilla i Belinda - świnki Beatrice

: 17 lis 2018, 10:28
autor: jolka
Trzymamy kciuki mocno :fingerscrossed: . Oczywiscie pomożemy- tylko daj znać wcześniej

Re: Pernilla i Belinda - świnki Beatrice

: 17 lis 2018, 20:11
autor: Beatrice
Dziewczyny jesteście niesamowite! Być może będę musiała skorzystać z Waszej pomocy, ale bardzo bym nie chciała rozdzielac Pernilli z Belinda i zostawiać samej. Ona już tyle wycierpiala w życiu... Wreszcie, wydaje mi się, dziewczyny poczuły się bezpieczne i u siebie. Jeśli już będzie to konieczne, chciałabym ją odebrać tego samego dnia i, w ogóle, myślałam żeby wziąć Belinde razem w drogę, zresztą ze względu na nie obie.Wszystkie będziemy się denerwowaly... Dobra energia bardzo potrzebna! :buzki: :buzki: :buzki:

Re: Pernilla i Belinda - świnki Beatrice

: 17 lis 2018, 20:20
autor: porcella
@Beatrice, nie chcę się mądrzyć, ale jedna świnka to kilogram, a dwie, to dwa kilogramy. Stres oczywiście jest paskudny, ale mierz siły na zamiary... Poza tym jest kwestia transportera i ogrzania zwierza. Niby dwóm jest cieplej, ale muszą mieć też więcej miejsca, no i jak się obsikają po szyję, to zmarzną, pojedynczej łatwiej zmienić pieluszki.
btw jeśli będziesz w Warszawie bez świnek, to może dałabym Ci aloes "do ręki"? Żeby nie zmarzł w paczce... bo akurat naprawdę mróz złapał.

Re: Pernilla i Belinda - świnki Beatrice

: 18 lis 2018, 4:28
autor: Beatrice
Mario, wszystko racja co piszesz, tylko, że ja będę jechała samochodem osobowym spod własnych drzwi bo inaczej po prostu nie dam rady! Wtedy 1 czy 2 świnki to wagowo bez znaczenia. Dziewczyny mają przy tym wielki transporterek ( jak dla niedużego psa,tylko z mięciutkimi ścianami i wzmocnionym podłożem ) i swobodnie weszła do niego jeszcze jedna świnsko -osobowa para.Mamy też ciepłe norki, jamki, podusie, wszystko odkryjemy kocykiem, w samochodzie włączymy ogrzewanie - nie zmarzniemy! Tak więc najgorszy wydaje się długotrwały stres,no i sam potencjalny zabieg, oczywiście... (Nie wiem zresztą czyj stres większy, białasek czy mój...)

Jeśli chodzi o aloes, to faktycznie, nie wysyłaj w mróz. Jak będę jechała dam Ci znać, ewentualnie wyślesz jak zrobi się cieplej. Gwałtu nie ma! Dzięki Ci za wszystko! :buzki:

Re: Pernilla i Belinda - świnki Beatrice

: 18 lis 2018, 5:02
autor: sosnowa
Jeśli transport to nie problem, faktycznie świnia towarzysząca to dobry pomysł. U mnie nieodżałowany Wiedźmin zawsze za takową robił.