Strona 65 z 468

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰

: 26 sty 2015, 17:01
autor: Lilith88
Ja tam kocham ich wszystkich, codziennie inny mnie czymś ujmie czy zaskoczy :love: Geronimo to mój taki wymarzony prosiaczek, zobaczyłam, zakochałam się i zawsze będzie wyjątkowy, ale nie ma co tu dużo ukrywać, że przytulak z niego marny, więc tu mają pole do popisu pozostali panowie ;)

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰

: 26 sty 2015, 17:34
autor: Dzima
Lilith88 pisze:Obrazek
To spojrzenie...jakby chciał powiedzieć: "to nie moje bobki! Duża je podrzuciła świńsko do zdjęcia" :szczerbaty:
Tak wyobrażam sobie Wiewióra http://www.youtube.com/watch?x-yt-cl=84 ... 1421914688 :laugh:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰

: 26 sty 2015, 17:43
autor: Lilith88
On odkąd dostała kolegę ciągle taki naburmuszony :laugh: a miał być uszczęśliwiony, no cóż.. ale po pokoju czasem biegają razem i skaczą to może nie jest aż tak źle ;)

A Wiewiór już się odrobinę uspokoił, ale tylko odrobinę i generalnie bardzo dobrze sobie go wyobrażasz :laugh: tyle że on jak na coś wpada z rozpędu to nie pada.. biegnie dalej :rotfl:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰

: 26 sty 2015, 18:01
autor: elwen
A który jest największym przytulaczkiem?

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰

: 26 sty 2015, 18:37
autor: Lilith88
Ciężko stwierdzić jednoznacznie. Oni są wszyscy oprócz Wiewiórka zazdrośni o resztę. Gery na pewno nie lubi się przytulać on się po prostu poddaje, bo wie, że ze mną nie wygra to po co się szarpać, jest ja pluszak, można z nim robić wszystko a on nic, nie ucieka, nie piszczy, ale to dopiero od niedawna, wcześniej obcinanie pazórków było koszmarem, teraz praktycznie leży bezwładnie i czeka aż będzie po wszystkim. Tasman potrzebuje dużo uwagi on jest niekwestionowanym królem, potrafi samym wzrokiem zwrócić na siebie uwagę i obudzić w człowieku wyrzuty sumienia bo jak to miska pusta do połowy? ONA MUSI BYĆ PEŁNA PO BRZEGI!! NO JAK TO GŁASZCZESZ CZARNEGO?? TYLKO JA MAM BYĆ GŁASKANY TWYMI RĘKAMI!! On się tula przychodzi sam ale nie lubi za długo, z tym, że potrafi łeb w rękę wepchnąć do miziania jak mu się jeść daje a on nie chce akurat teraz jeść tylko być mizianym!! Czarny jest super towarzyski on najdłużej wytrzymuje na kolanach uwielbia się tulić i biega po mieszkaniu za nogami i najchętniej wszystko by robił z człowiekiem ale nie znosi momentu brania na ręce, ucieka wtedy, drze się jakby go odzierano ze skóry itd. ale jak już siedzi na rączkach to jest super (Tasiek czasem aż prosi żeby go wziąć i przytulić, szczególnie jak się czegoś wystraszy, raz się dusił i wtedy jak do niego dobiegłam to już udało mu się odkrztusić co mu tam utknęło i siedział przerażony i czekał aż go wyjmę z klatki, Gery mimo, że nie lubi miziania to można go wyjąć kiedy się chce i nie protestuje). Wiewiórek się tuli i nastawia do miziania, ale dopiero się poznajemy, więc wyciąganie to jest jeszcze sport extremalny, choć powoli coraz spokojniej, na rękach jest ciekawski, inne moje prośki boją się wysokości on się rozgląda z zaciekawieniem, obwąchuje przy okazji moje palce i wszystko co się da, jak go kładę na kolanka czy brzuch sobie to wspina sie na ramię i wtula w szyję i tam wykłada do głaskania. Jest naprawdę uroczy i myślę, że będzie z niego przytulak, ale strasznie bierze przykład z Geronimo, nauczył się od niego, że Tasman jest zły i próbuje go atakować przez kraty, je to co Gery pokaże mu, że jadalne i to samo lubi najbardziej, te same miejsca uważa za wygodne i tak samo robi z hamaka trampolinę, normalnie mały klon :rotfl: mam tylko nadzieję, że nie przestanie przez to głaskania lubić ;)
Się rozpisałam.. Podsumowując myślę, że mimo iż Czarny wydaje się największym przytulakiem to jednak Tasman nim jest, on po prostu mnie kocha całym sobą i lgnie tylko do mnie, gdyby miał się nim ktoś inny zająć prawdopodobnie byłby bardzo nieszczęśliwy i tęskniłby niesamowicie, Czarny odnalazł by się wszędzie, Gery by padł na zawał gdyby ktoś inny miał go dotykać no chyba, że ciocia Dzima ;) a Wiewiórek na razie jest za mały i za krótko ze mną żeby się przywiązać. Tasman jest taki ludzki aż dziwne jak na świnkę.

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰

: 26 sty 2015, 20:25
autor: elwen
Tasmanek to ewidentnie indywidualista:) Ale fajne cztery różne charakterki.

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰

: 26 sty 2015, 20:38
autor: katiusha
Masz zarąbiste stadko :love: Wyobrażam sobie to, co opisujesz i zazdroszczę :szczerbaty:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰

: 26 sty 2015, 20:49
autor: koni
takiego prawdziwego tulania to trochę zazdroszczę. Moi cudni panowie pieszczochami raczej nie zostaną. Będą z tych co to w bezruchu czekają na koniec....hahahaha.

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰

: 26 sty 2015, 22:10
autor: Lilith88
Elwen Tasman to zdecydowanie indywidualista i potrafi użreć Czarnego za to, że go głaszczę a nie jego :lol: Czarny za to atakuje mnie jak głaszcze Tasmana xD Tasman jest o tyle słodki, że on nigdy by mnie nie dziabnął nawet delikatnie, słoneczko moje :love: Rzeczywiście każdy jest zupełnie inny i cieszę się, że tak jest. Ciekawa jestem tylko co tak naprawdę z Wiewiórka wyrośnie, bo on jeszcze malutki i nie wiadomo do końca.

Katiusha ja ich mogę godzinami obserwować są naprawdę wyjątkowi, zresztą wiadomo, że im więcej tym ciekawsze obserwacje, więcej zależności między prośkami itp.

Koni jeszcze się zdziwisz, możesz mieć rację co do Witka, bo ja w nim trochę mojego Geronimo widzę z tego co opisujesz (to pewnie ten kolor :lol: ) ale Quik wydaje mi się, że będzie jeszcze kochaną, przylepą świnką i że będzie sam do Ciebie przybiegał jak u mnie Tasman i Czarny. Witek też z czasem zacznie pewnie przychodzić na wybiegu, bo Gery widzę, że powoli coraz mniej ucieka (w klatce i na kolanach wcale tak jak pisała wcześniej) z tym, że u mnie jest ta różnice że Tasman z Gerym mieli 3-4 tygodnie jak do mnie trafili więc znają mnie jakby od zawsze a to pewnie też dużo daje i zwierzęta szybciej potrafią zaufać w takiej sytuacji. Tak czy inaczej jest kwestia czasu, w końcu zauważą, że mogą Ci ufać i odwdzięczą się miłością :buzki:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx i malutki Wiewiórek✰

: 26 sty 2015, 22:17
autor: koni
Ehhh Lilith...oni teraz to miłością inną...i nie do mnie, a do siebie :( i aż iskry lecą...wrrrr wodę mam w pogotowiu