CAVIARNIA

Dziś od rana od 5 jestem na nogach. Gruszka urządziła taka wściekliznę rujkową, ze nie dało się nic, spac tym bardziej Babcia i tu takie cyrki. Patryk ewakuował się na pietro, Agata tez, najbardziej ucierpiała Blue i Olala..no i ja, bo chciałam dzis odespac sobie
tu macie maleńki urywek, który na sam koniec nagrałam, nie oddaje tego jazzu , ktory był
sorki za bałagan, sniadanie nie pomogło uciszyć napaloną babcię, rozwalili tylko warzywa po całym po kojcu

https://www.youtube.com/watch?v=vrx_CmaKlvI

No co babci nie wolno molestować młodszych?

Blue została na szpitaliku pod tlenem. Prosimy o kciuki

Trzymamy mocno

Co z Blusią?

Jesteśmy w domu. Dostała 3 dniowy oxytet. Wyniki krwi wyszly bardzo dobrze . Na rtg pluca tez lepiej.. powinno byc lepiej a...nie jest. Mala schudla do 950g. Jej waga wczesniejsza to 1300. Wyniki wymazu beda za tydzien. W piatek kontrola w czwartek zastrzyk. I nebulizacje i dokarmianie.. Jest tez podejrzenie tarczycy. T4 jeszcze w normie ale
pod gorna granice. Jak ustabilizujemy ja to zajmiemy sie tym. Mala jest apatyczna i bez apetytu. .Jestem załamana...

Blusia, nie daj się!