CAVIARNIA

za oczko

Co Wy mi tu pokazujecie już po mnie... chcę takie mebelki!

A to nie jest tzw. mydełko, które potem świnki rozprowadzają po sobie jak się myją? Może zrób zdjęcie jak to wygląda

Kochane nie mam teraz aparatu bo pożyczyłam, więc oczko wygląda tak że w kąciku jest biała kropka wygląda jak śpioszek, nie wiem czy to nie to mydełko ? niby to wyciek surowiczy więc sprawa nie jest poważna, oczko ma załzawione i je mruży zobaczymy co będzie po kropelkach.
Ja moich lekarzy tez ogarnęłam , rehabilitację też, wszystko wzięłam na faktury. Jak siedzę w domu to kręgosłup mnie nie boli ale jak wyjdę pochodzić to masakra, w środę mam lekarza internistę żeby dał mi skierowanie do psychiatry na którego już się umówiłam prywatnie, ale skierowanie na podkładkę dla PZU muszę mieć, i niech mi da skierowanie na ten kręgosłup czy to samo mi przejdzie czy lepiej zbadać a im więcej dokumentów tym większa kasa na sklep a tymczasem pranie świńskie w trakcie, potem sprzątanie.

Gdzieś zapodziałam mój dowód w tym chlewiku
Mój ojciec znowu chleje ,na rachunki nie daje i wyzywa matkę ;/ dobrze że jest to forum bo bym zwariowała

Nataszko oczywiście że masz Forum, masz Nas, masz jeszcze swój chlewik i swojego R masz na pewno... nie smutaj
Dobrze że ogarnęłaś swoje sprawy. To trzymamy kciuki za duże odszkodowanie, ale na to to pewnie tzeba trochę jeszcze poczekać, co?
Głaski i buziaki dla stadka I dla Ciebie

Kwote bezsporną powinnam dostac w ciągu ok 2 tyg a potem dopłate, kolega R miał podobnie jak ja i wywalczył z prawnikiem 6,5 tys juz po opłaceniu prawnika więc na 6 tys liczę wzwyż bo mam dłuższe L4 PAZERNIAK póki co latam po lekarzach im więcej dokumnetów tym więcej siana

Wysłałam kilka maili a propo mojego odszkodowania i tak siedzę i patrzę na wybieg a Pepunia leży na poduszce różowej od Pastuszka [różowa Peppa na różowej podusi ] leży na boczku i tak uszkami macha, oczka przymyka i główka jej opada mogłabym tak patrzeć bez końca.
Miesięcznie prosiaki kosztują mnie ok 250 zł [karma, sianko, warzywa, zioła], za tą kasę można kupic trochę ciucha albo wziąc kredyt na lepsze auto a nie jeździć fiatem ale gdybym miała jeszcze raz podjąć decyzje czy je wszystkie zostawić czy te pieniądze dac na coś innego . . . zostałyby
Kocham je przeeeeeeokropnie - sory rozczuliłam się
Idę dam Filipkowi na pięterko tą podusie od Pastuszka też bo w sumie ma na pięterku tą szarą mięciutka poszewkę ale domek drewniany więc w pupkę będzie miał miło .

Współczuję ci Nataszko sytuacji rodzinnej ale masz nas i swoje kochane male pocieszki to jest idealne lekarstwo na niejeden smutek doskonale to wiem

Udało mi się znaleźć wczoraj aparat ojca i cyknęłam fotki mojej małej różowej, purpurowej księżniczki

Prawdziwa dama ach urocza

Natasza pisze: Miesięcznie prosiaki kosztują mnie ok 250 zł [karma, sianko, warzywa, zioła], za tą kasę można kupic trochę ciucha albo wziąc kredyt na lepsze auto a nie jeździć fiatem ale gdybym miała jeszcze raz podjąć decyzje czy je wszystkie zostawić czy te pieniądze dac na coś innego . . . zostałyby

Przez 3 lata nie mialam samochodu bo wszystko wydawalam na swinie. To sie nazywa poswiecenie No ale tez nie cofnelabym czasu i drugi raz tez obkupilabym swinie. W koncu swinie mamy po to zeby je rozpieszczac a nie tylko trzymac zamkniete w klatce dla dekoracji.
EDIT: a odszkodowanie walcz to swinki moze jakis prezent dostana. W koncu mogloby sie to skonczyc znacznie gorzej a tez nie wiadomo czy w przyszlosci nie bedziesz miala jakis problemow.