Toczymy się dalej. W sobotę pod nieobecność
gosiaq zrobiłysmy jej z
Joanką dywersyjne łaczenie Boruty z jej stadem trzech panów.
Joanka dostarczyła czarne diablę, ja przejęłam, powędrowałam do mieszkania Małgorzaty. która nieopacznie dała mi klucze, zrobiłam wybieg, wpuściłam panów iiiiii załączyłam sobie film na kompie, bo oprócz tańczenia kuperkiem i zajadania nic się nie zadziało
Panowie na wybiegu:
Po tym ja niechcący upuściłam klucze na podłogę
Wieczorem już w klatce ( diablątko pokazało swe demoniczne spojrzenie

)
I to by było po łączeniu. Rasowe "podrzucenie świni" nam wyszło
