CAVIARNIA

Kontrola była wczoraj. T4 nieznacznie spadło, ale jest jeszcze za wysokie. Zwiększyliśmy dawkę leku. Poza tym mały znowu ma infekcję płuc. JuZ załamuje mnie bardzo. Dbam, dmucham, a on ciągle chory i antybiotyk, i nebulizacje. W środe następna kontrola i następne echo, bo z racji płuc komora serca powiększona, Ja już 3 raz przesuwam urlop , bo planuję na zabieg wolne... Martwię się o niego bardzo
Chyba tak to jest ze te problemowe świnki kocha się najmocniej..

To prawda. Trzymaj się chłopie.

o, tak!

Na zdjęciu widać, że ma do Ciebie zaufanie. Trzymam za zdrówko

urszula1108 pisze:Na zdjęciu widać, że ma do Ciebie zaufanie. Trzymam za zdrówko

oj tak ma. Jak nie trzymam w ręku strzykawki Choc u weta to moja szyja to najbezpieczniejsze miejsce, Starczy że tylko ręce wyciągnę po badaniu, a on juz siedzi mi prawie na głowie, Nie wpomnę ze ostatnio cała bluzkę miałam za przeproszeniem obsraną, bo mi tyek w nia wytarł

Moje to samo.skaczą na mnie u weta, a wszyscy w MV się wzruszali jak Grawisia tak robiła. Teraz to norma. Obtegowana odzież również. Los świniopasa

U nas trawa wyrosła na szafie, jest szał





sprzatanie dziś było , więc fotki moge wstawić

I długo taka posprzątana zagroda?

porcella pisze:I długo taka posprzątana zagroda?

hmmm do wieczora jeszcze wygląda jako tako następny ranek już do zmiany kocyki. Niestety Patryk bardzo brudzi

No dobra jak nic nie wyskoczy znowu to operacja 22 marca, A 19 znowu pobranie, Malutki starsznie jest biedny non stop go nakłuwają Ale ogólnie dr zadowolona z kuracji, płuca czyste i jak na niego w swietnej formie, Nawet sugerowała znabieg teraz szybko, ale, no ale ja wolnego juz nie mam. Dopiero własnie po 20 wolne 4 dni, To bede mogła z chłopakiem posiedzieć i dopilnować. A tak w pracy 12 h .
specjalnie dla Beaty parę fotek, bo mówi,z ę zdjęć nie widzi tych z googla


moja mama mówi, ze ten futurystyczny obrazek, ktory wylicytowałam, to wypisz wymaluj Gruszeńka





Gruby w nowej muszli od cioci Agi i Sylwi


a to nasz nowy nabytek- teraz ja i swinie oddychamy czystym powietrzem
bałagan, bo fanty zalegają jeszcze