CAVIARNIA

Oj, przecież wszyscy to znamy ze świąt: "Nie, nie - nie sprzątaj talerza... hep!... ja to jeszcze będę jeść. Hep...! "

Bardzo mi przykro poinformować, że Sroczka została dziś uśpiona po nagłym ataku zapalenia płuc.

Będę teraz czekać na wyniki badań płynu z płuc i sekcji, czy nic nie grozi ponownie osamotnionej Pysi.

Jestem zdruzgotana, chowam kolejną świneczkę w tym roku... Zobaczymy, jak Pysia sobie poradzi z samotnością, bo na razie boję się myśleć, że kolejnej towarzyszce miałoby się stać coś złego...

Przepraszam, Katiuszo, nie udało mi się jej uratować...

Ojej! ale Ci współczuje!

Bardzo mi przykro....Te zwięrzątka są takie kruche

Właśnie wróciłam z lecznicy z wynikami sekcji - Srokę zjadł rak.
Miała dwa guzy, jeden na płucach, drugi w klatce piersiowej i bardzo zmienioną wątrobę z przerzutami. Dlatego nie dało się ściągnąć płynu z płucek. Uśpienie jej to była ulga w jej możliwych cierpieniach.

Musimy teraz ochłonąć, otrząsnąć się z bólu po jej stracie i powoli rozglądać się za kolejną towarzyszką niedoli osieroconej Pysi...

Zrobiłas to co było dla niej chyba najlepsze w tej sytuacji, co nie zmniejsza wcale bólu po stracie..

Straszne Bardzo Wam współczuję, tak krótko cieszyliście się Sroczką Trzymajcie się

Bardzo współczuję... Dla Sroki

Strasznie mi przykro...a taki dobry domek jej się trafił... trzymajcie się z Pysią Sroczko

Współczuję