CAVIARNIA

Ale czaaaad!!!

Wiewiórek najbardziej lubi przesiadywać na samej górze:



Dzięki temu, że do klatki mam dobry dostęp, otrzymuje codzienną porcję głaskania i zaczyna przyjmować to z mruczeniem, a nie jak do tej pory, ze strachem

Całość po otwarciu od frontu (zdjęcie przed sprzątaniem )


Prosiaczek i Lulu na samym dole


Widok paśnika i poidełka (nie widać, ale od strony paśnika jest duża dziura w siatce, żeby mogły wygodnie sięgać po siano):


Każdy "na swoim" poziomie:


Miałam jeszcze zdjęcia jak Lulu zagląda do Wiewiórka oraz jak Wiewiórek odpoczywa sobie z Prosiakiem, ale wyszyły nieostre. W każdym razie mamy pełną zgodę w stadzie

Kapitalne. Bardzo ciekawy wieżowiec. trochę przypomina ul
Pięterka dość niskie, świnie to kochają, u mnie najchętniej siedzą pod półeczkami w klatce, ale czy Wam jest wystarczająco wygodnie "obrządzać"? Myslę np o wymiataniu bobów?
Konstrukcja samoróbka, czy "fabryczny"?
Dałabym tylko na każdym piętrze paśnik z sianem - jakieś koszyczki, czy łubianki, albo takie woreczki z dziurami. Żeby świństwo mogło sięgnąć po siano nawet w nocy, prawie przez sen.
Jeśli uda Ci się sprawić, że Wiewiórek będzie się luzował w ludzkim towarzystwie, to funduję medal z kalarepy!

Faktycznie jak ul, tylko zamiast miodu nawóz super konstrukcja
a jak się świnie dogadują?

Ale czadowa klatka , prawdziwy wieżowiec

porcella pisze:Kapitalne. Bardzo ciekawy wieżowiec. trochę przypomina ul
Pięterka dość niskie, świnie to kochają, u mnie najchętniej siedzą pod półeczkami w klatce, ale czy Wam jest wystarczająco wygodnie "obrządzać"? Myslę np o wymiataniu bobów?
Konstrukcja samoróbka, czy "fabryczny"?
Dałabym tylko na każdym piętrze paśnik z sianem - jakieś koszyczki, czy łubianki, albo takie woreczki z dziurami. Żeby świństwo mogło sięgnąć po siano nawet w nocy, prawie przez sen.
Jeśli uda Ci się sprawić, że Wiewiórek będzie się luzował w ludzkim towarzystwie, to funduję medal z kalarepy!

Lulu też była strasznym dzikusem (do tego gryzła, gdy chciało się ją głaskać), a teraz to kochana świnia. Wierzę, że z Wiewiórkiem też nam się to uda. Na razie przestał się spinać podczas głaskania, ale nie jest to jeszcze pełen naleśnik...
To zdjęcia sprzed czyszczenia klatki, ale są tam jeszcze paśniki na warzywa, na każdym poziomie miski z jedzeniem.
To moja czwarta klatka i mogę powiedzieć z ręką na sercu, że sprząta się super. Jest łatwy dostęp z każdej strony i ogarniam to wszystko w 10 minut. Nie muszę też prosiaków wyjmować, bo zaczynam od samej góry (one idą na dół). Gdy skończę środek, same przechodzą wyżej. Bezstresowo
Klatkę wykonał stolarz. W środku półki są pokryte tworzywem. Na dole jest wyciągana kuweta (genialna sprawa).

diefenbaker pisze:Faktycznie jak ul, tylko zamiast miodu nawóz super konstrukcja
a jak się świnie dogadują?

Moje doświadczenie jest takie - nim więcej miejsca, tym lepiej się dogadują. Na początku bywały nerwowe momenty, nawet Wiewiórek ugryzł do krwi Lulu, ale teraz jest super. Sypiają obok siebie, czasami wkurzają się na siebie, ale kończy się na pomrukiwaniu. Nie ma zębów i latającego futra.

Hmmm. Znam jednego stolarza... Teraz ma sezon budowlany, ale zimą, kto wie...
To rzeczywiście wygląda świetnie.

Nasz chłopak coraz lepiej się oswaja. Duże znaczenie ma nowa klatka, dzięki której jest mi go łatwiej głaskać (głaszczemy się często )



Jak na Wiewiórka, to pełen luz

Tak, rzeczywiście. Nie śpi na baczność, tylko rogalikuje Król babińca Myślę, że już przyjął do wiadomości i stosowania, że ma dom...