CAVIARNIA

Bardzo się cieszę i trzymam cały czas kciuki.

Fajnie że Balbinka ma apetycik.
Aby tak dalej

Cieszymy się po cichu i nie zapeszamy

Jak Balbin?

A więc tak... trochę się w sprawie Bisiaka pozmieniało.

W tym momencie utrzymujemy wagę bez strzykawki , odstawione zostały też leki przeciwzapalne. Jemy normalnie, więc zakończyliśmy też erę biegunek i wzdęć. Przyplątana grzybica (związana zapewne z wcześniej podawanym sterydem, który obniżył odporność Balbina) również już ładnie zarasta.
Balbina gotowa jest zatem do wydania w nowe, kochające ręce!

Niestety, nie dogaduje się z innymi świnkami, poza tym należy uważnie obserwować ilość zjadanego pokarmu, z tego względu do wydania jest wyłącznie jako świnka "pojedyncza". Poszukujemy osoby DOŚWIADCZONEJ, pełnoletniej; osoby, która w razie problemów będzie miała CZAS i SIŁĘ na dokarmianie świnki kilkanaście razy dziennie, na wizyty u lekarza (specjalisty!) oraz nieprzespane noce. Wszystko to dlatego, że nie możemy zagwarantować, że problem "niejedzenia" nie powróci.
Nie spieszy nam się, będziemy szukać nowego opiekuna powoli, tak żeby zagwarantować jemu wybór odpowiedniej świnki, a Balbinie idealny nowy domek .


A na podsumowanie wywodu:

Comaszcomaszcomaszcomasz, daaaaaaj!

Śliczności!
Oby znalazła odpowiedzialny i wymarzony domek

Witam
Od tak dawna czytam wątek Balbiny bo zakochana w niej jestem po same uszy. Czekałam cierpliwie aż wyzdrowieje i będzie szansa na jej adopcję. Niestety mamy już jedną świnkę więc trzymam kciuki za kochający dom dla niej. Szkoda bo tyle na nią czekałam i Maja też.

Szkoda, że nie dogaduje się z innymi prosiacczkami. Pięknisia z niej.

Bisiek znowu zaczyna grymasić z jedzeniem, dostała kolejną dawkę leków i mamy nadzieję, że apetyt wróci jak najszybciej. Tymczasem prosimy... jak zwykle, o kciuki!!

I przesyłamy pozdrowienia z brokułkiem