Re: Abba i April w nowym domu :)
: 25 cze 2015, 11:05
Może chciały się schować pod skarpetkę
Skoro nie ma hamaczka?

Forum Stowarzyszenia Pomocy Świnkom Morskim
https://forum.swinkimorskie.eu/
Nosy są na miejscu więc chyba zapaszek ich nie powaliłKropcia pisze:Nosków im nie pourywał zapach skarpetek?
Trzeba by było świnie zapytać, ale się nie skarżyły na wrażenia zapachowe. Co ciekawe dzisiaj znowu coś ich do tych skarpetek ciągnęło. A nie były to te same (chociaż kto tam lubego wie - ma wszystkie czarneAsita pisze:Ciekawe, czym pachniały....
AnitaEwelina kto je tam wie. W końcu to świnie, ale pomysł do rozważeniaAnitaEwelina pisze:Może chciały się schować pod skarpetkęSkoro nie ma hamaczka?
Pewnie najpierw przeszedł się po ogórkach a później poszedł do świńAsita pisze:Ciekawe, czym pachniały....Chmurek pisze: Dzisiaj jak luby sprzątał klatkę prośki były bardziej zainteresowane obwąchiwaniem jego skarpetki niż chowaniem się po kątach
Oswajanie idzie poooooowoli. Tak jak napisałaś panny ciągnie do domowników. Poznają również moment, w którym rozkładam wybieg wtedy nosy chodzą jak szalone i wodzą za człowiekiem. Kiedy przyniesiesz zielone? Nie płoszą się też na każdy głośniejszy dźwięk lub gwałtowniejszy ruch. Natomiast zwiedzanie mieszkania ich nie interesuje. Granica kocyka polarowego jest dla nich nieprzekraczalna.AnitaEwelina pisze:A jak wam idzie z oswajaniem? Skoro ciągną do domowników (nawet do skarpetek) to chyba mają już coraz większe zaufanie do Was
Pewnie, że mają. Dzisiaj nie wzięły ani razu ogórka z łapki. (a brały już nie raz). A odeszłam na pół kroku to oba pyszczki już były w miseczce. Takie te świnie. My się dwoimy troimy, a one foch! Za to pietruszka po południu wchodziła już elegancko i ładnie brały z ręki nawet palce obgryzałyAnitaEwelina pisze:Jednak dziś popołudniu odwrót i obraza nie wiem na co... Nawet nie chcą dać się pogłaskać![]()
Może nie mają dziś nastroju na głaskanie.
Chmurek czy twoje dziewczyny miewają humorki?
Pewnie że przechodzą - terkoczą na siebie. Jedna gania drugą. Widzę ze też podgryzają się. Za pierwszym razem jak miały ruje też pisałam do DT. Bałam się aby nie pokłóciły się na amen - na szczęście im przeszło.AnitaEwelina pisze:Ooo to dobrze słyszeć, że nie tylko u nas taka huśtawka nastrojów. Beza ma ruję i to pewnie dlatego. A jak Abba i April przechodzą ruje? Też burczą ma siebie? Wczoraj u nas takie fochy że zaczęłam martwić się o Kremówkę. Na szczęście DT przekazał wiele wskazówek.
Chmurek co zrobiłaś z hamaczkiem? Dostały go już spowrotem?