Dziewczyny są fankami wylegiwania się w sianku, ostatnio gardzą marchewką, pietruszką, selerem, tylko zielone najlepiej. Nie drą się co prawda o jedzenie (bo to załatwia za nich moja Ginger), ale ładnie wyczekują przy kratkach.... Jak do nich zagaduje, mam wrażenie że doskonale wiedzą o czym mówię. Ginger uwielbia głaskanie... pod brodą.... Wtedy odpływa, i w w ogóle nie wie, co się dzieje dookoła.... Yen lubi tradycyjnie, z włosem, całą łapką.... Co do domku, musicie obserwować, czy nie będą się o niego kłócić
Zielone będzie, widzę ze już kiełkuje. To za tydzień będzie już ładne.
A domek pod półką jest dużo miejsca. Jest także tunel i legowisko wiec mam nadzieje że zgodne będą.
Będziemy obserwować
Jeszcze 7 dni. Karolina codziennie rano podchodzi do kalendarza i liczy dni
No właśnie teraz najgorszy okres-zima. Nic zielonego z ogródka. Latem jeździłam do siostry i z grzadek zrywalam a to marcheweczke to buraczki ma swoje krzaki malin i porzeczek no i truskawki a teraz
Na kolejny rok nasuszcie sobie na zimę pokrzywy, liści malin, trochę brzozy, mniszka, babki, liści truskawek czy natki marchewki
Dziewczyny lubią natkę pietruszki, koper, liście rzodkiewki, seler naciowy - ale z liśćmi, bardzo lubią brokuł