CAVIARNIA

Marcin, to chorobówka, na stałe się nie nadaje, bo właśnie świnka nie ma gdzie latać. Chyba, że ciągle otwarta, ze stałym wybiegiem - u mnie takie stoją po to, żeby było gdzie hamak i poidło na wybiegu zawiesić. Ja wiem, że takie puzderka sprzedają jako klatkę dla świnki lub królika, ale to nie jedyna głupota, jaką można w różnych sklepach znaleźć.

A jak jest z tymi "podajnikami" na warzywa i owoce widziałam takie coś jakby z metalu(?) bezpieczne czy nie ?

Ja mam takie dwa. Moim zdaniem fajna rzecz, jedzenie jest utrzymane w czystości. Jak się przywiesi do prętów klatki, to nie obkleja się w trocinach itp., a przy okazji świnka musi się trochę "pomęczyć", żeby je zdobyć .

Ciekawa rzecz, choć prowizorycznie to można użyć patyczka do szaszłyków, tyle że on nie ma tego fajnego zapięcia i jednak musi leżeć.

Moim zdaniem patyczki do szaszłyków nie są dobrym rozwiązaniem. Po złamaniu (w przypadku świnek przegryzieniu) "rozwarstwiają się" na takie cienkie, ostre igiełki, które mogą pokaleczyć świnkom dziąsła .

patyczki do szaszlykow u mnie w domu odpadają z przyczyn bezpieczeństwa(nawet ją potrafię się czymś takim prawie zabić) dlatego wyszperalam to coś i się tak zastanawiałam czy to czy po prostu ciężką miseczke i do miseczki warzywa. a że to tanie to właśnie chyba w dwa takie się zaopatrze.

Mam świnki już prawie miesiąc. Mają np. hamak, ale tylko po nim biegają jak na razie. Raz tylko / chyba przedwczoraj / Bianka położyła się na hamak i wyciągnęła nóżki, ale trwało to króciutko. Ale obie lubią tunel / czasami urządzają zawody biegania przez tunel, biegają i biegają w kółko / i lubią wchodzić na dachy swoich domków. Tam często leżą i obserwują.

Sluchajcie, a jak radzicie sobie z "drzwiczkami"? moja California baaardzo nie lubi wychodzic przez nie na pokoj, mysle o jakims podwyzszeniu czy cos - drewniane schodki, aby nie musiala wskakiwac na te nieszczesne drzwiczki. po nich tez nie lubi schodzic, wycialem pod wymiar karton aby nie meczyla sie po kratce gdy schodzi, ale nie specjalnie widac jej sie to podoba... tak jak wspomnialem - jakies drewniane schodki? lub inny korzystniejszy material?

Po kartonie się pewnie ślizga. Ja mam drewniany mały mostek taki na drucie co można wygiąć jak się chce tu link do podobnych http://hipcio.sklep.pl/kategoria/zabawki/mosty w tym linku jest tez taki specjalny sztywny mostek do wychodzenia z klatki. Niektórzy też przekładają przez pręciki drzwiczek jakiś materiał.

To jest mysl! w ogole nie pomyslalem o takim rozwiazaniu jak mostek :p gdy Swiniaczka schodzi to w miare daje sobie rate z tym kartonem, ale wlasnie tak jak pisalem - rozmyslam nad czyms innym oraz czyms aby sobie spokojnie mogla wychodzic. pozerkam na stronie ktora podalas. bardzo dziekuje i kto wie - moze jeszcze jakies pomysly?