CAVIARNIA

Dzima pisze: Brakuje tylko Gofera obok z tabliczką "Pantoflarz"

Raczej kapeć

A jak się bidoka czuje?

Coraz lepiej, mamy wyraźną poprawę z dnia na dzień Dzisiaj już zaczął powoli chodzić, jeszcze widać, że ostrożnie stawia te kroczki, ale stawia. Za 1.5 tygodnia tej przymusowej kwarantanny będzie biegał.

Utyje mi przez to i znowu będą na mnie krzyczeć weci, że gruby...

Fotka jedzy jest super. Jaka ta jedza jest slodka
Mam nadzieje, ze Gofer szybko dojdzie do siebie i ze niedlugo bedzie biegal jak szalony

Dla Goferka , aby szybko wrócił do zdrowia , a Kiwi nie chciałaby się podzielić włosami ??? Ma niesamowitą fryzurkę, z pazurem, widać , że zadziora z niej

Pierwszy w tym roku wypas

hehahh Kiwi Jedza
kciuki za Goferka.

Tam Diana się tez pasa?
Gofer pojadłszy trawy na pewno się rozrusza

Goferek już jest zdrów jak ryba Na wypasie się bał, uciekał w krzaki i wzbudzał ogólną panikę - wreszcie zamieszkał pod (moim!) kocem i już było dobrze. Te pierwsze wypasy zawsze są trochę straszne, bo prosiaki zapominają, że nie trzeba się bać tego "nowego" miejsca.

Tak, Diana też została zabrana - miałam duże wątpliwości, czy to na pewno dobry pomysł biorąc jej problemy z brzuszkiem i niską odporność, ale wzięłam ją wreszcie i to naprawdę była dobra decyzja

Sempre, kurde zrób coś z tym - w weekend ma padać Kiedy pójdziemy na trawę???