Od niej wszystko się zaczeło, od niej i Zuzi, Ona byla taka dzielna, taka kochana. Lubila ludzi, zawsze w centralnym miejscu klatki, pozwalała się łaskawie głaskać, Razem z Kafelkiem wychodziła mi na przeciw jak niosłam trawę, głosno domagała się kolacji.. Taka ja zapamiętam
Kochana moja dlaczego?? Biegaj szczęsliwa za tym mostem, pozdrów tam Zuzię, Kafelka, Chantalkę, Jasię, Basię , Zosię i Goldi- prawie wszystkie zabrał mi rok 2018
Moja mama dziś tez bardzo płakała, mmo wszystko kochała Myszkę, No bo jej nie dało się nie kochac- była wyjątkowa.
Taka nadzieję miałam dziś jak mi wetka powiedziała,ze walczy, A to żadnej poprawy, Miałysmy gości, Wychodziłm do niej co godzinę- próbowałam dokarmiać, O 16 jeszcze zrobiłam zastrzyk p bólowy, Malutka poczekała az goscie wyjda. Wziełam ją w kocyku na ręce , całowałam a ona odeszła- widziałam to, widziałam i serce mi pękło
Cały czas myslę, ze powinnam ją uspić rano, a nawet moze już w niedzielę. Być może gdyby dr Kasia wtedy była- to by taką decyzję podjeła.
nie wiem nic, nie chce mysleć. Jutro przyjedzie misia1 i pojedziemy ja pochować...
Żegnaj moje słoneczko, moja waleczna Myszko

+
10.2013-26.12.2018 [*]
