CAVIARNIA

Ale elegancka prawie dziewica

katiusha pisze: Paprykarz, twoje nowe auto: Uwierz mi, że obejrzałam z zapartym tchem DVD instruktażowe i stwierdziłam, ze prościej pokazać się nie da. Nie przeszkadzało mi to jednak, aby uskuteczniać przewlekanie dolnej nitki z bębenka przez dobre pół godziny

Ale mam wóz elegancki

Prosię boskie. Przypomina moją dawną tymczasowiczkę ( w sumie to miała zostać na stałe ale umarła ), mamę Kreski.

Kati czy ty jakoś dt wybierasz sobie świnki z kinder niespodzianką? czy takie szczęście?

Yyyyy, tą np. wybrała mi Iza

Podejrzewam ze błyskawicznie znajdzie dom . Takie szczęście w nieszczęściu.

widzę, że Twoje świnki zrobiły się ruchliwe na wybiegu dokładnie tak, jak moje

Kciuki oby Gunna jednak nie miała w sobie niespodzianek

U mnie w rodzinie jedyną osobą obsługującą maszynę jest tata zawsze się śmieją, że mama wieki temu poszła na kurs kroju i szycia, a tata szyje Ja nie potrafię...

Katiuscha , postanowione : będzie maszyna biore pod uwagę ta co Ty masz i Janome E1015. Cena tak jak pisałaś 590zł, ale jak złapie cug, to kto wie, wszystkich w rodzinie ubiore . Napisz czy cos Cie wyjątkowo wk..a w tej maszynie. Czy zrywa placze nici itp. rzeczy, które mogą powodować u mnie głeboka frustracje

Ja zawsze zapitalam na ręcznym singerze sprzed wieku, albowiem mechaniczny Łucznik mi swego czasu palec przyszył do tkaniny. Z refleksem u mnie tak sobie. Ale ostatnio i tak nie mam gdzie maszyny postawić, gdyż, jak mówi przysłowie pszczół, nie ma czegoś takiego jak za wiele książek, może być tylko za mało półek. Myślę, że to samo, po niewielkiej korekcie, odnosi się do świnek, tak nota bene.

A ja dzięki/przez swinie kupuje maszyne , dajcie spokój do czego to doszło .