No nie do końca tylko.. Tasman i Geronimo to jest istna nienawiść, ale Tasman ogólnie jest ciężkim przypadkiem i Onyx z nim też nie ma lekko, u Taśka i Czarnego mimo ciągle otwartej klatki są zgrzyty, Onyx jest niby łagodny ale jak sobie ubzdura, że coś jest jego to broni zawzięcie nawet przed moją ręką, a Tasman wie że wszystko jest jego i później są jazdy, bo Czarny sobie coś przywłaszczył, według Tasieńka Onyxowi wolno jeść jak on się naje a leżeć tylko tam gdzie on mu pozwoli, nawet nie to, że tam gdzie on nie leży tylko dokładnie w wyznaczonym akurat miejscu na ten moment. Sprzeczki są między nimi ciągle, ale potrafią się razem bawić co już jest plusem no i przede wszystkim krew się nie leje ani nawet nie próbują walczyć, tylko się przepędzają lub ostrzegawczo trzaskają po kuperkach ząbkami. Geronimo i Wiewiórek są zupełnie inni, tacy spokojni i prawie na wszystko sobie na wzajem pozwalają, jedzą razem, nawet ten sam kawałek ogórka, Wiewiórek wkłada głowę Geronimo do pyska jak do paszczy lwa i wyciąga mu ze środka jedzenie a Gery nic. Nie mówię, że wcale Geremu się nie zdarza pogonić malucha ale to naprawdę sporadyczne
Assia to wcale nie pomaga, że w jednej klatce arystokracje mam, bo Tasieniek z Onyxem bajzel robią za 100
