Harwejowa, Lilith - mój TŻ ma tak samo. Po południu słyszę: "To ty jeszcze nie na forum siedzisz??? Net się zepsuł?"
A dzisiaj wchodzę z pracy i słyszę: " Pola zostaw! To nie twoja kupka! Moment! Nie pchać się!" Zaglądam a mój Małż siedzi po turecku z nosem w klatce i garściami mieszanki sałatowej w rękach i karmienie nadzoruje...
Laseczkom pozwoliłam zakończyć ten posiłek na wyrku.
Amolika: "Nina!!! Zadusisz mnie swoją miłością!...Uchhhh i dupskiem!"
"Poszła??? No nareszcie mogę się rozłożyć..."
"Ale zaraz zaraz... Czemu ja cały czas słyszę jej chrapanie..???
Pola: "Zrobiłam dla ciebie trzy tic-tacki.

Kochana jestem, prawda? No i farbowanie marchewką zrobiłam...Brody"
"Oooooo...A co to toto takie czerwonawe

Nawet niezłe.."
Nina: " Amolika! Pola polazła pod sofę... Z kim ja będę leżakowaaać !!!
Amolika: " Raany, ale się mazgaisz... Poszła to i wróci."
Amolika: " No dobra już, ja zalegnę obok... No daj pyska bekso!" Nina:"Chlip, chlip...dobrze.. Ale trochę mi wstyd przed Dużą.."
" Nooo nareszcie wymienione siano świeże po tym jak Pola się tam skasztaniła.."
Pola:" Poszły.. Hmmmm... Zjeść, uwalić się i zdrzemnąć czy nabobczyć i sikiem poprawić ???? Ale mam dylemat..."
