Wczoraj przed 20.00 Łatka pobiegła za TM
Nie mam pojęcia co poszło nie tak
Po zabiegu wybudziła się szybko. Miała usunięte dwie duże cysty. Nie było widać żadnych komplikacji. W domu również wykazywała zainteresowanie jedzeniem - miałem dla niej specjalnie przygotowany koperek.
Wieczorem we wtorek nie miała już apetytu. Dokarmialiśmy ją strzykawką.
Rano było jeszcze gorzej. Pojechaliśmy do weterynarza i dostała antybiotyk i przeciwbólowy. Było lepiej i jadła ze strzykawki. W południe znowu się pogorszyło, nie chciała jeść ani pić. Kolejna wizyta u weterynarza. Dostała kroplówkę i znowu poczuła się trochę lepiej, ale jej stan się pogarszał. Wieczorem znowu wizyta. Na usg nie było widać nic niepokojącego. Osłuchowo też wydawało się dobrze. Dostała kolejną dawkę kroplówki.
Odeszła w momencie powrotu do domu.
