Ja dzisiaj na szczęście tylko do 14 byłam w pracy więc od razu przywiozłam jej kroplówę i kombajn witamin z grupy b. To podałam tak intuicyjnie bo do gabinetu jak zwykle jest problem z dodzwonieniem.
Nuteczka potrzebuje kciuków. Dr Krzysztof się rozchorował więc z nim nie rozmawiałam ale dzięki cioci paprykarz udało się z nim skontaktować i w sumie zalecił to co ja już zrobiłam (czyli podanie kroplówki). Później rozmawiałam z dr Kasią (od świnek) to zaleciła jeszcze dorzucić buscopan przeciwbólowo, probiotyk 3xdziennie i rodicare akut 3xdziennie. Nutka jest taka biedna jak leży

Po tym buscopanie jest delikatna poprawa - wcześniej leżała zwinięta i tylne nogi miała podkurczone aż pod przednie a teraz leży w miarę normalnie. Od 14 do 17.30 nie było ani siku ani bobka. Na szczęście później poszło siku, po nim bobki (ale brzydkie). Nutka sama chce jeść tylko trawę i bazylię.
Tak wygląda moja biedna myszka
https://www.youtube.com/watch?v=OukIUhVozdw
Nutka próbuje się umyć
https://www.youtube.com/watch?v=4QFoZMPSyc4
Ranka Toli. Szew jeszcze na swoim miejscu

Ropy na razie nie czuć i oby tak zostało
Nuteczka tak podkurczała tylne łapki. Teraz jest trochę lepiej
Dzima ona od kilku dni je tylko miękkie rzeczy dlatego ten siekacz raczej będzie do wyrwania bo widać, że ją boli jak je coś twardego... I tu mam problem bo teoretycznie powinna dostawać antybiotyk na tą ropę a z drugiej strony boję się, że po następnej dawce może już nie być co ratować...
