CAVIARNIA

fajne postanowienie bo norki sa fajne

Widzę tam kogoś czarnego bez norki. To ten ktoś czeka na norkę z Gryffindoru?
A ta norka ma być żółto-bordowa czy z czernią jeszcze?

pucka69 pisze:Widzę tam kogoś czarnego bez norki. To ten ktoś czeka na norkę z Gryffindoru?
A ta norka ma być żółto-bordowa czy z czernią jeszcze?

no własnie tak, bo ostatnio swoja sprezentowała Tasi złoto i szkarłat

pucka69 pisze:A spotkałam jedna moją norkę w Mv. Tzn. w środku siedziała świnka ale jej nie znam, a norkę i owszem.

Czy to był ten pan z przodu w ognistej norce z pomarańczowym polarem?

pucka69 pisze:A ja jakąś z moherem zrobiłam?

Może to była angora? Domieszka czegość miękkiego i dość kudłatego, bardzo przyjemna w dotyku, ale gorsza w noszeniu i praniu. Siedziały w niej Hukka i Lumi i trudno było doczyścić norkę przed praniem z ich krótkiej, białej sierści. Jak dla mnie najlepsze są sztuczne włóczki z gładką nicią.

Feenka - świnki nie widziałam, siedziała w norce, a norka była w kocim transporterze. Był z nimi jakiś mężczyzna, któremu naturalnie zaraz powiedziałam że jestem wykonawcą norki
Porcello - no ja wiem że sztuczne najlepsze, ale mam co dostanę/kupię. I tak zostaje mi mnóstwo włóczki z której nie mogę robić, takiej z włosem lub z dużą zawartością wełny.
A norka była szaro-biało-różowa?
Jolka - nie mam miodowego. W odpowiedniej ilości. Muszę poszukać.

Pućka - to istnieje szansa, że w norce w transporterze (czerwony czy tam trochę bordowy z góry) siedział właśnie Karol. W środę ma operację usunięcia mięsaka, który mu wrócił. Trzymajmy za niego kciuki!

Oj, to trzymamy kciuki
A mój nick to pucka. Bez "ć"

Przepraszam za pomyłkę i zapamiętam!

Chłopcy pozdrawiają z ukochanej norki