CAVIARNIA

o rany ja bym pewnie spanikowała z przerażenia.. też jestem pod wrażeniem a może przez jej problemy z gryzieniem czymś się zakrztusiła, niekoniecznie zębem... nie dadzą się nudzić niestety, oby już nie cudowała żadna

diefenbaker pisze:a może przez jej problemy z gryzieniem czymś się zakrztusiła, niekoniecznie zębem...

Wątpię bo Tola już ładnie je i odgryza. Nawet suchą karmę chrupie a w momencie duszenia jadła trawę z koniczyną i mniszkiem Tak myślę, że może ropa jej wyciekła do pyska i tym się zachłysnęła Boję się teraz nawet na chwilę od nich odejść... Na szczęście nic poważnego się nie stało ale już miałam łzy w oczach jak ją wyciągnęłam a ona była wiotka i nie reagowała

O rany martuś,szacun
Tola ma wielkie szczęście,że trafiła na taaaką Dużą.Trzymam za brak podobnych atrakcji w przyszłości.

Katia69 pisze: Tola ma wielkie szczęście,że trafiła na taaaką Dużą.

Staram się najlepiej jak potrafię

https://youtu.be/A7hv4QMuZM0

Moja kochana Tolesia





Mini ziew









Klusek





Nucia 985 g



Tolcia 658 g



Fruguś 5,3 kg









Storczyk wypuszcza dwie szczepki



Frugo wpatrzony w gołąbki

Jakbyś świnie dodała a potem podzieliła równo, to by były dwie akurat. Jak u nas. Tak to jest widocznie.

Martuś wielki szacun za akcje ratunkową Toli!
Żeby Tolcia wreszcie się na stałe poprawiła, a tak to jak na fali Trzymam mocno kciuki i Tolciu, nie strasz już więcej Dużej. Ukochaj dziewczyny ode mnie

Od nas tez mizianki a dla Tolci

Już nie mam nawet siły pisać Dzisiejszy zastrzyk musiał źle pójść bo Tolcia jak idzie to ma podwinięte paluszki Oczywiście już masuję łapkę żeby nic gorzej się nie zrobiło i wróciło unerwienie

Tak się zastanawiam kiedy to wszystko się skończy Żal mi Tolusi... To wszystko trwa już ponad miesiąc... Kłucie, spuszczanie ropy...

Wiem, że to okropne. Odwagi kochana! wszyscy trzymamy.

Martuś wytrzymaj Ja kiedyś tak zrobiłam Gilbertowi zastrzyk, że cały się zakrwawił