Re: Nutka, Tola i Frugo, Nala za TM [*] / Tolcia chora...
: 21 kwie 2017, 20:18
Wydaje mi się, że z korzeniem
Pokazywał mi ale nie był strasznie długi. Miał może z pół centymetra. Ale jak mówił, że oczyścił i wyżyłeczkował miejsce po zębie oraz doszedł do ropnia to chyba korzenia nie ma
Ten drugi trzonowiec co się ułamał miał może ze 2mm i tam na pewno został korzeń bo tylko korona była ukruszona.
Wiecie jaka jestem szczęśliwa! Tola dopadła się do misek
Zjadła trochę otrębów owsianych, moczony trovet i brit, wyciągnęła sobie jakieś listki z grainless herbs oraz kwiatki nagietka i wypiła dość dużo herbatki miętowej z poidełka
No i oczywiście to wszystko zagryzła Nutkowymi bobkami. Dzisiaj znowu Tola wylądowała w transporterze bo o 4 nad ranem miałam dość wrzasków Nutki, że ją molestują... I tak dziwię się Nutce, że jest taka cierpliwa... Tola jest bardzo upierdliwa i jak wpadnie w "szał" wyżerania bobków to swoją głową podrzuca aż Nutki tyłek
Wygląda to podobnie jak cielak czy źrebak uderza głową wymię matki żeby ciekło mleko. To Tola myśli, że jak będzie tak robić to szybciej wypadnie bobek...
Jak na razie Tolusia jest bez przeciwbólowego. Widzę, że dopiero po wczorajszej wizycie lepiej się poczuła.
edit
Sosnowa u Toli to na pewno wada genetyczna... Tym bardziej, że Sisi (od paprykarz) też ma problemy zębowe a jest z tego samego źródła co Tola... Coś tam musiało się narobić bo jak do mnie przyjechała to ważyła 730 g (koleżanki ją gnębiły i jadła dopiero jak tamte się najadły...). U mnie wciągała wszystko i w każdej ilości, dobiła do wagi 900 g a później wszystko się posypało:( I teraz mamy ledwo ponad 600 g...


Wiecie jaka jestem szczęśliwa! Tola dopadła się do misek


No i oczywiście to wszystko zagryzła Nutkowymi bobkami. Dzisiaj znowu Tola wylądowała w transporterze bo o 4 nad ranem miałam dość wrzasków Nutki, że ją molestują... I tak dziwię się Nutce, że jest taka cierpliwa... Tola jest bardzo upierdliwa i jak wpadnie w "szał" wyżerania bobków to swoją głową podrzuca aż Nutki tyłek

Jak na razie Tolusia jest bez przeciwbólowego. Widzę, że dopiero po wczorajszej wizycie lepiej się poczuła.
edit
Sosnowa u Toli to na pewno wada genetyczna... Tym bardziej, że Sisi (od paprykarz) też ma problemy zębowe a jest z tego samego źródła co Tola... Coś tam musiało się narobić bo jak do mnie przyjechała to ważyła 730 g (koleżanki ją gnębiły i jadła dopiero jak tamte się najadły...). U mnie wciągała wszystko i w każdej ilości, dobiła do wagi 900 g a później wszystko się posypało:( I teraz mamy ledwo ponad 600 g...