CAVIARNIA

diefenbaker pisze:Tola nadal napastuje zadek Nutki?

Dalej Drugą nockę spędziła w transporterze... Nutka i tak jest bardzo cierpliwa
W oczekiwaniu na booooba



Tolcia walczy z bazylią. Zobaczcie jaką ma już ładną główkę Guli już nie ma, czekamy jeszcze na powrót unerwienia... No i oczko jeszcze mamy brzydkie
https://www.youtube.com/watch?v=GUhu3xEvMBg
https://www.youtube.com/watch?v=-NlrxAJnttY



Rewelacyjna informacja to waga Toli - przed karmieniem 651g a było 630g Nutka też trzyma powyżej kilograma (1007g).

Oby więcej dobrych wieści

Zdrowiej Tolciu Tola nie wie czy jeść bazylię czy na bobka się przyczaić.

Zdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych spędzonych w rodzinnym gronie życzą Pieszczoch, Alvin, Dasti oraz Duzi

Dziękujemy za życzenia

Dzisiaj Tolunia 620 g Według mnie siekacze są na tyle długie, że przeszkadzają w "powrocie" żuchwy na właściwe miejsce... We wtorek mam dzwonić do weta więc pogadam z nim o tym. Wczoraj wydawało mi się, że z oczkiem gorzej ale dzisiaj jest tak jak wcześniej więc sama nie wiem... Chyba mam już urojenia

Czwartą noc panny spędziły osobno. I dzisiaj raczej też je rozdzielę bo Tola dalej męczy Nutkę o bobki
Tak dziewczynki dzisiaj spały.

Kochane kciuki za zdrówko

Biedniutka Tolcia , za zdrówko

Sama choruję i nie zaglądam na forum. A tu takie rzeczy. Trzymam z całych sił.
Grawitacja tak kiedyś molestowała Wiedźmina. Pomogło podawanie biolapisu z bioprotektem w dawkach olbrzymich.
Edit: doczytałam w wątku, że dodawałam jej jeszcze z porady Pati od Mili rumen tabs, 1/2 dziennie. Dopiero po tym dała spokój. No i wyszła jej zaraz potem gigant drożdżyca oczywiście. tolana bank jest okropnie wyjałowiona, może same probiotyki nie dają rady.