Strona 56 z 120
					
				Re: Karmelka i Pchełka, Karinka (za TM 4.01.17)
				: 15 paź 2017, 0:52
				autor: Gorgofone
				Rozwiązałam problem niejedzenia sianka i papryki oraz niepicia wody (przez te kilka dni podrzucałam im ogórka, żeby się nie odwodniły): zakryłam część klatki. Tam też powiesiłam poidełko i paśnik. Teraz klatka aż lata od ich aktywności 

.
 
			 
			
					
				Re: Karmelka i Pchełka, Karinka (za TM 4.01.17)
				: 15 paź 2017, 7:26
				autor: Kropcia
				Najsss 

 pokaż mi w wolnej chwili fotkę tego, aż jestem ciekawa- wyślij proszę przez fejsbuki.
 
			 
			
					
				Re: Karmelka i Pchełka, Karinka (za TM 4.01.17)
				: 17 paź 2017, 8:39
				autor: Gorgofone
				Pokażę, jak nie zapomnę zrobić 

. Na kolację była pak choi i ogórek. Na śniadanie pak choi, melisa i pomidorki koktajlowe. Rzuciłam im trochę siana do klatki, żeby sobie posiedziały jak w gnieździe, a one je zjadły. Wolno-ć Tomku w swoim domku <wzrusza ramionami>. W kuchni robię wybieg, bo łatwiej podłogę ogarnąć 

. Kładę je od razu w progu, a one tak leżą, jak je postawię. Takie sierotki, wyglądają, jakbym im kręgosłupy poprzetrącała :/. Nie czują się komfortowo poza klatką. Podnoszę je i zanoszę pod kaloryfer, gdzie rozkładam coś na podłogę i na to przekąski. Wtedy następuje cudowne ozdrowienie. Myślę, że tęsknią za Wami <3.
 
			 
			
					
				Re: Karmelka i Pchełka, Karinka (za TM 4.01.17)
				: 18 paź 2017, 7:24
				autor: Gorgofone
				Karmelka jakoś specjalnie nas nie kocha. Pchełka nie wiem, co myśli. Tęsknią za swoimi, to pewne. Gdyby posiedziały tak jeszcze z miesiąc, to by się przyzwyczaiły. Chyba powiem im dzisiaj, żeby się przygotowały, bo Państwo zaraz ich odbierają i znowu będą szczęśliwe 

.
Ta część jest wspólna dla obu wątków:
Idę pod prysznic. Mąż mówi, że pora, aby Zyzia Tłuścioszek poleżała mu na brzuchu (czytaj: pora się zdrzemnąć, prosiak to pretekst). Wychodzę spod prysznica, znajduję męża śpiącego na kanapie ze świnką i papryką. Tylko że trochę gruba ta Zyzia i zamiast wytrzeszczu z niedowagi, ma minę: Co ja tutaj robię?!
Ja: Miała być Zyzia.
Mąż: Siedziała w domku, więc pocieszam się Pchełką.
Szczerze, przez sekundę zastanawiałam się, dlaczego Zyzia jest taka duża i ma trójkątny pyszczek 

.
 
			 
			
					
				Re: Karmelka i Pchełka, Karinka (za TM 4.01.17)
				: 18 paź 2017, 17:49
				autor: Kropcia
				Do jutra wieczorem muszą wytrzymać 

 też za nimi tęsknimy
 
			 
			
					
				Re: Karmelka i Pchełka, Karinka (za TM 4.01.17)
				: 25 paź 2017, 7:34
				autor: Gorgofone
				Ucieszyły się z powrotu do znajomego środowiska? 

 
			 
			
					
				Re: Karmelka i Pchełka, Karinka (za TM 4.01.17)
				: 25 paź 2017, 9:04
				autor: Kropcia
				Jeszcze dochodzą do siebie. Karmela nie urządza spektakularnych koncertów na pręty klatki jak tylko przekroczę próg domu. Owszem, wygrywa swoje symfonie, ale jak jej coś w mózgu zaskoczy. Pchełka, jak Pchełka, płochliwa. Ale mam wrażenie, że z osłonką nam dziczeje, częściej ucieka. Myślę, że niebawem znów nabiorą pewności, że są w domu i nic ich nie ruszy na długi czas. Co ciekawe, jak rok temu Karmela i Karinka były na tydzień u mamy TŻ, nie zmieniły swojego zachowania w ogóle po powrocie. Ale to może dlatego, że znały jej głos i zapach. Nie wiem, ciężko mi wyjaśnić taką zmianę zachowania.
			 
			
					
				Re: Karmelka i Pchełka, Karinka (za TM 4.01.17)
				: 25 paź 2017, 21:16
				autor: Gorgofone
				Tylko je karmiłam, kolankowałam i puszczałam. Nic ponadto. Nie puszczałam im żadnej muzyki, nie hałasowałam nad klatką. Nie miały kontaktu z moimi.
			 
			
					
				Re: Karmelka i Pchełka, Karinka (za TM 4.01.17)
				: 25 paź 2017, 21:52
				autor: Kropcia
				Na temat świńskiej logiki nie wymyślono jeszcze żadnych książek, więc potraktuję te dwie małpeczki jako rasowy stan umysłu 

 
			 
			
					
				Re: Karmelka i Pchełka, Karinka (za TM 4.01.17)
				: 22 lis 2017, 21:44
				autor: Kropcia
				jakby ktoś się zastanawiał, żyjemy. Mamy się dobrze i w zasadzie jest taki spokój, że nie ma o czym pisać za bardzo 
