CAVIARNIA

Z całej siły, nieustannie, za zdrówko Gucia!
Trzymajcie się!

Jaki ten los jest przewrotny Chwilę się cieszysz, a za chwilę... Pies mojej koleżanki niedawno miał wycinane guzy pod pachą.. Po miesiącu ma nowe

Trzymajcie się!

silje, trzymaj sie z tym Gutkiem

Jak tam Gucio?

Ciągle tu sprawdzam, co tam, domyślam się, że wolisz się biedakiem zająć niż siedzieć przy kompie, a my Cię wspieramy, jak umiemy.

Dziękuję za wsparcie, to naprawdę wiele dla nas znaczy.
Gucio trochę przygasł, trochę mniej je niż w ostatnich dniach i prawie nie rusza warzyw. Wyleguje się w ukochanej norce od Cioci Pucki.
My się jeszcze nie poddajemy.
Dziś byliśmy u onkologa w Gdańsku (dr Kieza). Jest źle, bo choroba jest bardzo zaawansowana. Ale nie jest jeszcze na tyle beznadziejnie, aby nie próbować jeszcze zawalczyć. Liczy się czas. Oczywiście jedyna szansa w chemii- ale innej. Dr ma jutro się konsultować i dać mi znać. Mam tylko nadzieję, że uda się Guciowi tą chemię podać.

Guciu

Kurczę, może szkoda, że od razu do niego nie trafił. Miałabyś bliżej, wygodniej... Doktor ma świetne opinie

Guciu