Strona 549 z 660

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna/Blue bardzo cho

: 02 mar 2018, 8:26
autor: porcella
trzymaj się, Jolu!

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna/Blue bardzo cho

: 02 mar 2018, 8:45
autor: sosnowa
Trzymaj się :fingerscrossed:
Ostatnio takie zapalenia w modzie niestety.

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna/golasy na dt

: 02 mar 2018, 13:01
autor: Polena
jolka pisze:Jedyna świnia zdrowa w moim stadzie dzis numer mi wykreciła, Blusia . Rano siedze przy kompie i słysze charkot- patrze która... Blue, To zrobiłam inhalacje, ale wieczorem MV, Razem z Bajka i Misia Marzeny pojechałysmy, Koszmarne zapalenie płuc- na zdjęciu całe płuca zajete, powiekszone serce. Jest żle :(
Identyczną sytuację miałam z Kordianem dwa lata temu... :| Nic, nic, nic i nagle nad ranem charkot jak z zepsutego traktora. Jak go pakowałam do weta to jeszcze się wyrywał do żarcia, a płuca były totalnie zawalone. Na szczęście wystarczyło 10 dni i wszystko wróciło do normy. Zestaw leków mieliśmy prawie identyczny. Dobrze się trzymał, tylko antybiotyki go ścinały.
Trzymajcie się tam.

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna/Blue bardzo cho

: 02 mar 2018, 13:47
autor: cappuccino
U Nachosa też zapalenie płuc - śródmiąższowe. Także łącze się w bólu :( My na szczęście mamy wszystko teraz do pysia, bo nie nie wiem jakbym mu miała dawać tyle leków w zastrzykach na raz... Już ma tyle zrostów na pleckach i dupce, że nie miałabym gdzie się wkłuwać. Także dużo kciuków przesyłamy :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna/Blue bardzo cho

: 02 mar 2018, 21:27
autor: jolka
Dziękujemy za kciuki,
Dziewczynka huczy bardzo, a apetytem tak sobie , ale zjada ... Rano bardzo się wyrywała, myslałam juz,z e nie zrobię zastrzyku, Wieczorem juz Marzenka mi pomogła.
Strasznie jest biedna..ja też, wolałabym sobie te zastrzyki robić :(

Obrazek

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna/Blue bardzo cho

: 04 mar 2018, 20:19
autor: jolka
Dziś po kontroli w MV,niestety lepiej nie jest :( Dalej zastrzyki przez tydzień-2 razy dziennie :cry: , dodatkowo nebulizacja 2 razy dziennie z mucosolvanu i nettbudu..
całe szczęscie cieplej się już robi, Nastepna kontrola za tydzień i zbadamy serce dodatkowo, bo wielkie wyszło na rtg.To w niedzielę w MV, a wcześniej w środę kontrolne echo Kafelkaw Pulsvet, Prosze trzymajcie kciuki, zeby było lepiej, Ta operacja cyst jest niezbedna- dziewczynka chudnie i wyraznie ja boli .
Tak na marginesie to wszystkie moje świnie maja cysty- oprócz Patryka oczywiście :mrgreen: i uwaga- Gruszki, ale to jak mówi Marzena kosmitka jest :mrgreen:
To czeka mnie sterylka Kafla, Blue i Agaty- idzie się .. nie dokończe lepiej..
a wczoraj taka integracja odchodziła ..Agaty z pingwinem :lol:

Obrazek


Obrazek

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna/Blue bardzo cho

: 04 mar 2018, 20:35
autor: Anulka1602
Piękny duet :love:
Trzymamy :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: za stadko i za Ciebie :buzki:

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna/Blue bardzo cho

: 05 mar 2018, 10:45
autor: sosnowa
Integracja jak nie wiem co.
Na to serce mega uważaj, chyba w pulsvecie lepiej kardiologicznie ogarniają. W brodę sobie pluję, że nie skonsultowałam Kresydy. Bo prilium to xa mało było ewidentnie.

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna/Blue bardzo cho

: 05 mar 2018, 16:10
autor: porcella
z tymi sercami, to różnie bywa, któryś z moich tymczasów został skierowany po rtg w Mv na echo, że właśnie serce za duże, dr Kraszewska obadała, że nic podobnego, że może było jakieś ułożenie na wdechu czy na wydechu i w sumie wyszło zbędne badanie.
Do Pulsvetu mi kompletnie nie po drodze teraz, odkąd się przenieśli, wiec sie nie wypowiadam.

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna/Blue bardzo cho

: 06 mar 2018, 6:50
autor: lunorek
Bo jak ktoś się nie zna, to tak przekierują,też miałam takie sytuacje - od totalnej ignorancji po niepotrzebną panikę. Oczywiście, że serce jest większe/mniejsze w zależności od fazy oddechu, ale kardiolog widzi na zdjęciu RTG z czym ma do czynienia. I tu jest zasadnicza różnica. W MV na sprawach kardiologicznych się mizernie znają czego dowodem jest moja Pulpetta za TM po ich leczeniu, kłuta z mc na zapalenie płuc z niewyłapaną kardiomiopatią rozstrzeniową. W życiu bym im nie powierzyła kardiologicznej świni. 10 miesięczną prośkę bezsensownie zmarnowali. Do dzisiaj sobie tego nie mogę darować.