CAVIARNIA

NO i doooooopa
Już było ok.A dzis rano patrzę, a młodemu z nosa z lewej leje się coś paskudnego, z krwią jakby trochę. Dałam więc ten bactrin, cóż robić?

No siur że jes!
Pogoda, listopad...
leczcie się!

Pomogło chyba. Ale też się ganiajo, Otonia znowu raczej półkowniczy. Co oni tak? Coś nowego w smogu w stolycy, czy jak?

Uspokoiło się z nosem?

Zdecydowanie, ale drań zaczął strasznie się rządzić w klatce, a martwi mnie, że Apa wrzeszczy. Kojarzy mi się od razu z Truśką i truchleję. Bo kocham Apę, a ona jednak spadła spr ro z wagi (choć doktory się cieszą, jak to chude baby ) no i stuknie jej niedługo 5 lat, jeśli już nie stuknęło........

Jak dużo spadła? Kiedy kontrolowaliście tarczycę? Niby dobrze, że schudła ale skoro dużo i w krótkim czasie to faktycznie niepokojące.
A chłopu co odbiło, że terroryzuje żony?

Chętnie zobaczyłabym aktualne zdjęcia skarbów, zwłaszcza Otonki w nowych szatkach. Możliwe to ? Pozdrawiamy

postaram się..
Martuś, Apa w lipcu miała badanie krwi i było ok, trochę wątroba. Tarczyca pod kontrolą.
wagowo z nagorszewgo wyniku z ostatniego roku, czyli 1317 w maju, powoli schodziła. we wrześniu było 1233, tyle samo po miesiącu i nagle pod koniec pażdziernika 1189. Teraz 1210.

Oj, to jak Entropia.

Co najdziwniejsze, u tej drobnej świnki przy tej wadze czuć pod palcami kości miednicy. Waga zepsuta, czy jak?