CAVIARNIA

Nie piszemy, bo trzymamy!

zwierzur pisze:Nie piszemy, bo trzymamy!

Jest zdecydowanie lepiej.

Dioptria

Wczoraj Dioptria ttzeszczała wieczorem, przeraziła nas, ale rano wszystko ok.
Otoni siedzi ze stadem i utyła prawie 50g waży już 680g, czyli całkiem całkiem. Pierwszy raz jest w dodyku jak normalny prosiak. I porasta niesamowicie futrem.

Wczoraj Dioptria ttzeszczała wieczorem, przeraziła nas, ale rano wszystko ok.
Otoni siedzi ze stadem i utyła prawie 50g waży już 680g, czyli całkiem całkiem. Pierwszy raz jest w dodyku jak normalny prosiak. I porasta niesamowicie futrem.

Czyli hormony rządzą. Dobrze i źle

Nie mogę się po prostu napatrzeć na Otonię. Niemal w oczach porasta puchem, podbiega do mnie, gdy otwieram klatkę, przytula się do świnilli wszelakich, po prostu metamorfoza.
Przeszłam na dobrej jakości drybed i po 3 dniach widzę kolosalną poprawę stóp Apiśki. Czyli jednak podłoże, księżniczka na ziarnku grochu, jak się okazuje.

A jak sobie radzisz z wydłubywaniem siana, że o innych fenomenach nie wspomnę?

Na razie ine musiałam zmieniać, wyrzucam tylko codziennie zasiikane podłoże spod spodu. A z wierzchu palpacyjnie usuwam wszelakość . Jak Grawa siedziała na drybedzie czesałam szczorką, ale teraz pazury. Natomiast przed praniem planuję użyć jednak szczotki i porządnie wyczesać oraz wytrzepać.

Ale miło czytać takie wieści o Otonii. Co do drybedów, to sama się zastanawiam - Basza z Robertem rezydują tylko na nich i przywieźli je ze sobą na wakacje do mnie. Nie powiem, musi być to wielka przyjemność dla świnek. Niestety, nie znalazłam sposobu na wygodne wyczesywanie siana. Inne frakcje jako-tako.