Moje badania terenowe w tej dziedzinie dowodzą, że:
Białe świnki z czerwonymi oczkami są najlepsze na problemy z kończynami i koordynację jako taką. Świetnie zastępują kartę MultiSport
Uciekają tak szybko, że opiekun w mig musi wykształcić bardzo dobrą koordynację ręce - nogi. Białaski trenują mięśnie kończyn opiekuna i chronią go przed syndromem couch potato - kanapowego ziemniaka.
Czarne świnki - idealne na bóle mięśniowe. Mogą być stosowane zamiast ciepłych kompresów. Najlepiej sprawdzają się w zgięciu szyi. Ale uwaga: przedawkowanie czarnego, cawiowego lekarstwa grozi zalaniem bluzki
Brązowe świnki - brązowe świnki to nowy najlepszy przyjaciel mięśni twarzy. Ich kolory czekolady, karmelu, cukierasów i innych słodyczy powodują, że ludzie chcą je cmokać bez opamiętania. W trakcie całowania w łepek, grzbiecik lub boczki pracują aż 34 mięśnie twarzy opiekuna i spala się kalorie. Tak więc od cmokania opiekun jest pięknięszy i chudszy - nic tylko całować
Szare świnki - to caviowa lawenda o wspaniałym działaniu relaksującym. O ile białe świnki energetyzują, szare zachęcają do wyciągnięcia się na kanapie i oddaniu się leniwemu głaskaniu prośka. Szary kolor uspokaja, jest neutralny i sprzyja bujaniu w obłokach, co bywa groźne ze względu na ryzyko przegłaskania świnki, a w konsekwencji solidnemu zmoczeniu opiekuna.
Łaciatki wielokolorowe - takie świnki to wygrana w totolotka. Łączy w sobie zalety wszystkich opisanych kolorów!