CAVIARNIA

U nas na szczęście bardzo mało jest jeszcze chorób odkleszczowych.

Dziewczynki się wspierają







Z Aisią jest bardzo duże podobieństwo. Ciekawe jaki będzie miała charakter.

Wycałusiaj tam dziewczynki ode mnie

Dziękujemy na pewno wymiziam
3 dzień bez Nali. I 3-ci dzień Nutka się do mnie tuli jak jest na łóżku. Wcześniej nie zawsze się tuliła, ewentualnie jak coś to do Nali a do mnie przy okazji. A teraz się pcha na siłę i muszę odsunąć rękę żeby położyła się pomiędzy ręką a nogą.
Mam wrażenie, że Tola jest dziwna Nie rozwala się jak śpi tylko siedzi przycupnięta. Niby suchą je (nic oprócz tego nie chce...), bobki robi jak na nią normalne - odkąd zaczęły się problemy zębowe i przestała jeść siano to ma miękkie bobki. Chyba będę musiała zapisać ją na przegląd paszczy za dwa tygodnie...Trochę spadła na wadze ale Nutka też więc nie wiem na ile mam się martwić a na ile jest to związane z odejściem Nali...

Od 3 dni kiedy przeczytałam tytuł wątku zbierałam się żeby coś napisać. Nie mogłam wyjść z szoku; myślałam o Nutce i jej zębach a tu czytam że odeszła Nala Przykro mi Marta, współczuję straty, osiągnęła piękny wiek dla świnki, ale gdyby one tak bardzo nie ukrywały chorób...

Dzięki.

Frugo na spacerku













Wiosna





Tolcia tak mało jeszcze nie ważyła Tydzień temu było 707g... A przecież widzę, że je Dałam jej dzisiaj trochę ratunkowej...





Pierwsza trawka w tym roku. Nutka zadowolona. Tola nie chciała:( Eh Nalusia jakby poczekała kilka dni to też by zjadła













Kolankowanie






https://www.youtube.com/watch?v=H_aRJE_5O3s
https://www.youtube.com/watch?v=I2j592rpdGM

Oj Tolu jedz!!! nie martw Dużej!! nawet trawka nie bardzo?? Niedobrze..
trzymamy nadal

martuś.. dopiero zauważyłam przez tą walkę u mnie nawet nie zaglądałam na forum.. strasznie mi przykro.. nie tak to wszystko powinno wyglądać.. one powinny być z nami długo.. najdłużej jak się da
dziewczynki, zdrowe być!

Jakie one są śliczne! Trzymam za zdrowie

Chyba to wszystko mnie przerasta...
Nie radzę sobie z tym, że nie ma Nali, Tola mnie bardzo zmartwiła jak zobaczyłam wagę... Dzisiaj jak dałam jej ratunkową to musiałam dorabiać bo biedulka była aż tak głodna A zostawiłam jej namoczonego brita na noc... Do tego wszystkiego Frugo dzisiaj w nocy miał aż 3 ataki Więc praktycznie cała nocna nieprzespana...
Do tego mam już dość pracy, ludzie mnie denerwują bo chcą wszystko na "już" a my jak co wiosnę będziemy zaraz zaczynać jeździć w teren na badania bydła czego nienawidzę Chciałabym wziąć kilka tygodni urlopu i "przeczekać" to wszystko siedząc w domu...

Bardzo mi przykro, że tak wszystko na raz...życie tak niestety lubi doświadczać...nawet na zdjęciach brakuje Nali Trzymam mocno, żeby ten okropny okres się jak najszybciej skończył...musi... mocno za Tolę i Fruga i Nutkę, żeby nic nie wymyślała też i za dużo sił dla Ciebie martuś