Strona 537 z 935

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

: 23 mar 2017, 10:19
autor: katiusha
Nie wiem, co napisać....... Obrazek
Obrazek

Re: Nala, Nutka, Tola i Frugo - inspektor:D

: 23 mar 2017, 10:46
autor: martuś
martuś pisze: Nala już skończyła 6 lat. Za 2,5 tygodnia będzie impreza bo 4 kwietnia mija 6 lat odkąd ją kupiłam. Szybko ten czas leci... Chciałabym żeby jeszcze drugie tyle była ze mną... Na razie jeśli chodzi o zdrowie to pod kontrolą.
Ten post napisałam tydzień temu :cry: Imprezy nie będzie...Nala nie doczekała rocznicy przyjazdu...
W planach miałam dzisiaj jechać na łąkę poszukać chociaż trochę trawy bo dziewczyny bardzo lubią...Niestety Nala nie posmakuje już tegorocznej trawki...
We wtorek robiłam zamówienia...Wczoraj przyszło mnóstwo siana węgrowskiego i trzecia kula smakula żeby każda miała bo była wojna...Już nie będzie potrzebna trzecia :(
Z superświstaka zamówiłam herbatkę na nerki i liście brzony dla Nali bo bardzo lubiła...Paczka nie zdążyła dojść...
Zamówiłam też preparaty na nóżkę...Arthrovet mogę oddać ale witaminy b już nie odeślę...A przecież już nam się nie przyda :sadness:

Żałuję kilku rzeczy...Po pierwsze mogłam spędzać z nią więcej czasu...Wczoraj po południu miałam mieć wolne ale, że jest dużo pracy to niestety...A tak to dodatkowe kilka godzin byśmy jeszcze spędziły razem :( Imprezę i przysmaki mogłam zrobić w połowie marca tak jak Nala się urodziła...Niepotrzebnie czekałam z zaserwowaniem pyszności do kwietnia...Nala uwielbiała jeść...
Tak się zastanawiam czy zawiezienie jej we wtorek do weta coś by dało...Teraz będę tylko o tym rozmyślać...
Myślę czy Nala nie miała jakiegoś guza...Od listopada schudła mi z 1300g na 1100g (i tak trzymała) ale ten brzuch miała inny...Pani doktor obmacała i powiedziała, że powiększyły jej się cysty (ale jeszcze nie są mega duże) więc myślałam, że to od tego...Nala miała mieć robione usg dwa tygodnie temu ale z racji tego, że wtedy jeden wet się pochorował i dr Kasia musiała Tolce obciąć zęby to na USG już nie było czasu...Jeszcze sama powiedziałam, że to ma być profilaktyczne bo nic się nie dzieje więc możemy to przełożyć :( Wyniki krwi miała wtedy idealne...
Nigdy też nie pokazywała żeby coś miało dziać się z sercem...Żadnych duszności, wachlowań bokami, pykania....Wziewkę też w listopadzie dobrze zniosła...Tylko ta nóżka ją bolała...

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

: 23 mar 2017, 11:04
autor: Pulpecja
Martuś, tak mi przykro. Gdy zobaczyłam tytuł wątku, popłakałam się. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Nala baletnica była jedną z moich ulubionych świnek na forum. Trudno uwierzyć, że już jej nie ma.
Rozumiem dobrze, co czujesz, Pulpecik też nie doczekał swoich urodzin.

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

: 23 mar 2017, 11:07
autor: paprykarz
Marta nie obwiniaj się. Ja wiem, że zawsze po odejściu zwierzaczka człowiekowi takie myśli przychodzą do głowy. Że się coś zawaliło, przoczyło, że coś możnaby zrobić wcześniej, inaczej. Sama tak mam. Jeszcze wczoraj wyłam bo bałam się, że Rudolf operacji nie przeżyje. I też tak myślałam.
Prawda jest taka, że Nala miała u Ciebie cudowne życie.

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

: 23 mar 2017, 11:35
autor: Siula
Serce mi stanęło jak zobaczyłam tytuł wątku. Poryczałam się w pracy. Trzymaj się martuś chociaż wiem, że boli. Są takie świnki na forum, które uwielbiam jak swoje. Nalcia do nich należała więc strasznie, strasznie mi przykro. Nie myśl już co jeszcze mogłaś zrobić. Miała u Ciebie cudowny domek! Niech biega wesoło po wiecznie zielonych łączkach. Strasznie mi smutno...

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

: 23 mar 2017, 12:22
autor: Eris
Dawno do Was nie zaglądałam, a dzisiaj ten tytuł wątku... :sadness:
Martuś trzymaj się :pocieszacz:

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

: 23 mar 2017, 13:25
autor: Assia_B
Tak mi przykro... Nawet nie wiem, co powiedzieć :cry: Trzymaj się...

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

: 23 mar 2017, 16:41
autor: Asita
Martuś kochana, nie dowiemy się, czy coś nagle stało się Nalusi czy to była dłuższa sprawa. Tym bardziej, że robiłaś jej profilaktyczne badania...i nic nie wykazywało, że jest jakaś nieprawidłowość... Strach mnie oblatuje przy takich sprawach...bo nigdy nie wiadomo, czy coś się może stać nagle...nawet, jak się wszystko kontroluje na bieżąco :(
Bardzo mi przykro, Nalusia była jedną z najbardziej znanych przeze mnie tu świneczek. Będziemy o niej zawsze pamiętać. Ściskam Cię mocno :pocieszacz:

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

: 23 mar 2017, 17:00
autor: gren
O rety, bardzo mi przykro :cry:
Trzymaj się :pocieszacz:

Re: Nutka, Tola i Frugo / stado już bez Nalusi :(

: 23 mar 2017, 17:21
autor: martuś
Nalcia już pochowana...Leży obok moich poprzednich świnek i babci kotki...Tam rośnie dużo mleczy a Nala je tak uwielbiała...Niestety nie doczekała...
Nie myślałam, że będzie tak źle...Mam wrażenie, że dziewczyny sobie lepiej radzą niż ja :( Nala była tą wyjątkową...Moja kochana baletnica...Brakuje mi jej przytulasków, gadania i kręcenia dupcią jak szła...
Ciężko mi się z tym pogodzić bo w sumie nic poważnego Nali nie było...Tylko ta nóżka...I w ciągu 5 godzin było coraz gorzej i odeszła :cry: