Strona 533 z 660

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna

: 04 sty 2018, 15:36
autor: Anulka1602
:pocieszacz: cały czas mocno :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: za zdrówko i za ciebie Joluś :buzki:

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna

: 04 sty 2018, 17:31
autor: joanna ch
o matko, tyle operacji naraz... :shock:
trzymam kciuki za wszystkich!

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna

: 04 sty 2018, 17:58
autor: urszula1108
mocno :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna

: 04 sty 2018, 21:39
autor: jolka
joanna ch pisze:o matko, tyle operacji naraz... :shock:
trzymam kciuki za wszystkich!
na raz to nie, Ja nie dam rady psychicznie tego ogarnac. No i miejsca na tyle klatek chorobówek nie mam, Teraz tymczasy jeszcze mam i nie zapowiada się, że szybko pojadą do ds,
Najpierw Myszka bo najstarsza, potem albo Kafelek, albo Agatka- zobaczymy jak krew wyjdzie i za tydzień usg, Olalcia to w ostateczności, Dr KKK tez nie chce bez potrzeby męczyc malutkiej, Dzis ja obfociła, bo mowi,z e to ciekawy przypadek jest, Taaaa u mnie same przypadki :redface:
W styczniu musze z Patrykiem zasrańcem tez jechać na kontrolne echo- to juz do Pulsvet. Marzena mowi, ze ona kontroluje serce 2 razy w roku, a ja latam co 2 miesiące ze świniom :mrgreen: a zasraniec bo dalej plasteline wali- nawet L-glutamina spektakularnych efektów nie dała :(

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna

: 04 sty 2018, 22:06
autor: porcella
A nie bliżej Ci na echo na Kijowską?

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna

: 04 sty 2018, 22:22
autor: jolka
porcella pisze:A nie bliżej Ci na echo na Kijowską?
może tak, ale juz do dr Rosińskiej zaczełam , to chodzę, metrem nie tragedia, bo taxi majątek mi wyszło jak jechałam :(

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna

: 04 sty 2018, 22:22
autor: porcella
no pewnie, że metrem bliżej :-)

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna

: 06 sty 2018, 21:24
autor: jolka
Coraz bliżej poniedziałku, i ja coraz bardziej się boję, Myszka nie robi sobie nic, jest zupełnie nieświadoma tego co ma się zdarzyć, Dzić chyba ostatnia rujkę ma, bo goni Gruchę i Patryka,
Boję się wiecie dlaczego? dlatego,ze ona jest żwawa i nie ma żadnych objawów choroby oprócz wylnialego futerka i prześwietlenia usg :( a jak robię żle? moze nie powinnam jej sterylizowąc jednak. wiem , wiem i mam zaufanie do dr KKK jak do nikogo, ale co zrobie jak zaczynam "wariować"?
klatka chorobówka juz czeka, dzięki temu Centuria i Moroszka dostały 100, mimo, ze miałam nie dawać , bo miejsca brak
teraz klatowisko u mnie straszne :glowawmur:
Obrazek

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna

: 07 sty 2018, 9:49
autor: sosnowa
To dobrze, że jest w formie. Lepiej to zniesie.
Ja od razu dałam Kresydę do normalnej klatki po steryliacji. Ale ona sama się bardzo stresuje.
Dobrze będzie.
Trzymam mocno

Re: Zuzia,Myszka czyli futrzano-goła ferajna

: 07 sty 2018, 10:43
autor: Anulka1602
Jolciu będzie dobrze-nie może być inaczej :buzki:
Trzymamy :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: z całych sił