CAVIARNIA

Ciekawe czy weźmie sobie do serca tą męska rozmowę

lepiej dla niego żeby wziął ;p

A tam, po co komu mężczyzna do budowy, ja całe życie sama tworzę budowle gryzoniowe wszelakie

Harvejowa pisze: No i cóż...mam wolny dzień to zabieram się za robienie klatki...sprawdźmy co kobiet potrafi bez mężczyzny

Dużo

Mam wrażenie, że większość mężczyzn nie rozumie świńskiego umiłowania do pluszu i miękkości. To takie dziewczyńskie zabawy

My cały czas robimy razem tą klatkę ale już marzy mi się wielkie otwarcie ;p im więcej teraz zrobię tym pewniejsze, że dzisiaj się uda

:D:D ale wolę się nie cieszyć na zapas...może być różnie

Mój mężczyzna akurat jest zakochany w swoim prosiaku i ma bzika na jego punkcie xD Nie potrafi przejść obok klatki obojętnie...zawsze jest "Hatvistuś harvistuś moja Ty świnio kochana"

Ja znów bardziej za Mufim...mam słabość do takich hmmm...nieboraków...Mufi niby dorosły (ponad 4 lata) ale z pysia dzieciak, tutaj płucka to trzeba leki podawać, tu inhalacje...taki mój robaczek malutki...mam nadzieję, że jak najdłużej będzie z nami...mimo straszenia przez weterynarza

Najważniejsze, że teraz jest spokojny, bezpieczny, zadbany i kochany, że mu dobrze, oby jak najdłużej!

Mój chłopak zawsze mówi :Tazoosku, co ci robi ten niedobry prosiak, znowu cię wygonił spod domku

To widzę, że też pierworodny number one

Chłopak się zawsze ze mnie śmieje jak się złoszczę i pytam "dziecko też będziesz jedno faworyzował? jak masz być taki to nie będę mogła mieć wymarzone dwójki" xD
Chociaż ostatnio doszłam do wniosku, że prosiałki mi wystarczą

no i będę miała komu zrobić różową norkę <3