Strona 54 z 54
Re: Czterej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
: 18 kwie 2019, 15:17
autor: martuś
Taki łobuz z Pralinka...
Może spróbować go wykastrować i dać mu pannę a dla Totoro dobrać młodziaka?
Re: Czterej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
: 07 paź 2019, 12:40
autor: Pulpecja
Re: Czterej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
: 07 paź 2019, 13:10
autor: Pulpecja
Re: Czterej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
: 25 paź 2019, 8:01
autor: martuś
Jakie piękne zdjęcia i cudowni modele
Mój kot też czasami zachowuje się jak świnka ale co tu dużo od niego wymagać jak świnki go wychowały
Re: Czterej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
: 09 sty 2020, 0:47
autor: Pulpecja
Martuś, niektóre koty tak mają i za to je jeszcze bardziej kochamy
Panny OO już dawno u siebie. U nas dużo nowego, tzn. dużo nowych futer, ale o tym napiszę dokładniej w weekend.
A dzisiaj miały miejsce dwa wspaniałe wydarzenia: nieśmiały tymczasek Wafelek - świnkowe dziecko - który od niedawna zaczął się przy mnie przemieszczać po klatce, wziął dzisiaj z ręki (na środku klatki!) cykorię
A zaraz potem, chyba zachęcona jego przykładem, tymczaska Ligia też wzięła ode mnie cykorię - PIERWSZY RAZ
Re: Czterej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
: 10 sie 2023, 9:42
autor: Pulpecja
Dzisiaj wypełniłam papiery. Od dziś w moim świnkodomku mieszkają na stałe: Kminek z żoną Bazylią oraz Amaretto (zwany też Zygzakiem) i Sopelek. Wszystkie były kiedyś moimi tymczasami - dłużej lub krócej, lub zupełnie króciutko (Amaretto).
Jak to tak?
Dziw, że udało mi się parę tymczasów wyadoptować poza mój dom
.
Re: Czterej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
: 10 sie 2023, 11:32
autor: jolka
no i fajnie
Pisz czasami co u Was
Re: Czterej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
: 16 sie 2023, 19:56
autor: martuś
Jeszcze fotki poprosimy
Re: Czterej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
: 26 sie 2023, 11:50
autor: sosnowa
Zdecydowanie
Re: Czterej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
: 15 sie 2024, 14:05
autor: Pulpecja
W poniedziałek odszedł po długiej chorobie mój kochany Kminek. Miał 7,5 lat i od jakiegoś czasu nie był już wielkim super świnkiem, ale do końca zachował swój niezwykły urok. Do końca też cieszył się dużym apetytem. Odszedł w chwili, gdy wydawało się, że wychodzimy na prostą.
Zostawił samotną Bazylię. Też wiekową (6,5) i też schorowaną. Ale w lipcu przeszła pomyślnie usunięcie ogromnej cysty i bardzo szybko doszła do siebie. A teraz taki stres. Zawsze była z Kminkiem, zawsze miała się za kogo schować.