Strona 54 z 196

Re: Puckowe futerka

: 22 cze 2014, 20:00
autor: porcella
Trzymamy wszystkie kciuki :fingerscrossed:

Re: Puckowe futerka

: 23 cze 2014, 19:38
autor: Inez
Jaga chociaż luzaczka to niezła twardzielka jest. Też trzymamy kciuki.

Re: Puckowe futerka

: 23 cze 2014, 22:33
autor: Ann
Dołączamy się do kciuków ! :fingerscrossed:

Re: Puckowe futerka

: 26 cze 2014, 10:19
autor: pucka69
Druga dawka chemii zaliczona. Jaga nie przejęła się nią zbytnio. Wyniki takie sobie, no ale trudno oczekiwać cudu, przecież to świnka z chłoniakiem. Wątrobowe w każdym razie całkiem niezłe.

Re: Puckowe futerka

: 26 cze 2014, 11:48
autor: sosnowa
No to mocno trzymamy, ostatnio mało siedzę na forum, bo dużo roboty jest, jak to o tej porze, więc przeoczyłam. Walcz puchata!

Re: Puckowe futerka

: 26 cze 2014, 20:09
autor: Inez
Jaga po prostu zlewa tą całą chemię. Cały czas trzymamy kciuki.

Re: Puckowe futerka

: 28 cze 2014, 20:55
autor: pucka69
Panienka wydepilowała sobie przednią łapę aż do łokcia. I ma tam jakiś strupek, suchą skórę i jakby łuski z odchodzącej skóry. Dr Kasia kazała posmarować maścią z wit. A i pokazać się jutro. To może mieć podobno związek z chemią.
I jeszcze drugiej dawki vinkristiny dostała 3 v zamiast 2 jak ostatnio. I dołączono jej penicylinę - co trzy dni - 3 dawki czyli piątek, poniedziałek, czwartek. Po pierwszej dawce penicyliny furczy jakby mniej?

Re: Puckowe futerka

: 29 cze 2014, 17:40
autor: pucka69
Taaaa .... nie ma to jak histeryczny właściciel. Dzwonię do dr Judyty żeby się zapytać czy znajdzie dziś czas, opisuje co się dzieje a ona: "Ale ja jej różne łapy goliłam do chemii, a strupki to po wkłuciu może?" Uzbrojona w w/w wiedzę poszłam oglądać łapę no i ... nastąpiło cudowne ozdrowienie przy pomocy rozmowy telefonicznej :lol:

Re: Puckowe futerka

: 29 cze 2014, 17:41
autor: Cynthia
pucka69 pisze:Taaaa .... nie ma to jak histeryczny właściciel. Dzwonię do dr Judyty żeby się zapytać czy znajdzie dziś czas, opisuje co się dzieje a ona: "Ale ja jej różne łapy goliłam do chemii, a strupki to po wkłuciu może?" Uzbrojona w w/w wiedzę poszłam oglądać łapę no i ... nastąpiło cudowne ozdrowienie przy pomocy rozmowy telefonicznej :lol:
Magia :szczerbaty:

Re: Puckowe futerka

: 29 cze 2014, 17:47
autor: Wiktoria
Jaguś, trzymamy mocno kciuki :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: