Strona 529 z 627

Re: Puchate Siły

: 09 lip 2019, 19:06
autor: sosnowa
bardzo zacny offtop.
Jeszcze o Henryku Walezym dołożę, on był z bardzo progresywnego i cywilizowanego kraju, więc nie mył się podobno od urodzenia, ale za to regularnie perfumował. U nas było zacofanie, mieliśmy nadal łaźnie jak za ciemnego średniowiecza, więc czuł się wyobcowany. Pomagał sobie lejąc do kominka bez krępacji, jak u siebie, w czasie uczty lub spotkań z magnaterią zwłaszcza. Nasze zacofane buraki były zszokowane, pewnikiem chodziły nadal za chałupę, nie wiem, co robili w pałacu, ale najwyraźniej co innego.

Re: Puchate Siły

: 09 lip 2019, 22:25
autor: porcella
No i zauważ, że już w zamku malborskim był sraczyk wykwintny, to pewnie i nasi korzystali z podobnych, w każdym razie Zygmunty na pewno. A Heniek, cóż... widelcem nie umiał :laugh:
Tymczasem... https://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/ste ... 51295.html

Re: Puchate Siły

: 10 lip 2019, 9:28
autor: Ronek
O, to samo o Heńku pomyślałam.
Z laniem do komina jednak przesadził :). Chyba się dymiło?
A świnkom to naprawdę nie robi różnicy - do czego kiedy :mrgreen:

Re: Puchate Siły

: 10 lip 2019, 13:03
autor: sosnowa
:lol:

Re: Puchate Siły

: 10 lip 2019, 13:06
autor: sosnowa
Moja Dioptria też bardzo arystokratycznie się nie myje i w związku z tym już ak nie odstaje kolorystycznie, gdyż ciemnorude ma podprosie. :lol:

Re: Puchate Siły

: 10 lip 2019, 13:36
autor: pucka69
Mną wstrząsnął niegdyś pewien władca (francuski?), który poddawał się purgacji podczas uroczystych obiadów, na specjalnym krześle. Tak że jakieś tam sikanie do kominka to pikuś :laugh:

Re: Puchate Siły

: 10 lip 2019, 14:11
autor: Ronek
No dobrze. Nie wiedziałam, co to purgacja. Sprawdziłam.

Re: Puchate Siły

: 10 lip 2019, 18:44
autor: sosnowa
Fakt, to przebija wszystko.

Re: Puchate Siły

: 11 lip 2019, 15:53
autor: margonel
Matko jedyna, dziewczyny ! :laugh: :laugh: :laugh: (proszę wybaczyć, że tak bezpośrednio)
Uwielbiam czytać te wszystkie wątki !

Re: Puchate Siły

: 11 lip 2019, 19:29
autor: kimera
Polecam poczytać sobie "Historię brudu", albo mycia(lub niemycia) :) Ashenburg. Właśnie sobie ostatnio czytałam. I o Henryku było i o doktorze Priessnitzu, który wynalazł prysznic, jak sama nazwa wskazuje.