CAVIARNIA

Nawet nie wiem, od czego zacząć pisanie tej wiadomości...
Wczoraj podjęłam jedną z najtrudniejszych decyzji w moim zawodowym życiu. Zdając sobie sprawę z cierpienia Bisi, braku poprawy po działaniach korekcyjnych w pyszczku, patrząc jak mała powoli gaśnie w oczach, codziennie spada na wadze mimo dokarmiania, jak siedzi nastroszona uciekając od strzykawki kojarzonej z bólem- zadecydowałam za nią.
Wytuliłam, wytłumaczyłam że tak będzie dla Niej najlepiej.

Wieczorem Bisia zasnęła na zawsze.
Przegrała walkę z zaawansowaną chorobą stomatologiczną. Badanie sekcyjne wykazało silne pozapalne zmiany w płucach, marskość wątroby, zapalenie trzustki oraz nowotworzenie śledziony i powiększenie węzłów chłonnych (początki chłoniaka).
Wierzę, że była to jedyna rozsądna decyzja jaka mogła zostać w tej sytuacji podjęta. Rozum się jakoś trzyma, serce płacze i będzie płakało jeszcze długo.

Bisia była najodważniejszą, najbardziej charakterną świnką jaką znałam.
Dziękuję Wam za każde słowo wsparcia, Wirtualnym Rodzicom za wspieranie małej finansowo.

Ogromnie mi przykro, bardzo współczuję
Niezapomniana postać

Bardzo smutno …

Tak mi przykro, ale to była jedyna sensowna decyzja w tej sytuacji
Dla Bisi

Kochana, bardzo współczuję. Ja wczoraj wieczorem straciłam Anielkę więc łączę się z Tobą w bólu. Odeszły wczoraj 2 kochane wirtualne adopciaki... smutny dzień
dla Bisi
Trzymaj się Meg! Robisz dobrą robotę! Bisia miała u Ciebie piękne życie. Nie tylko ona... bo Arabelka, którą od Ciebie adoptowałam, też!

Bardzo smutna wiadomość

Bardzo współczuje..
Dla Bisi

Bisiulku najsłodsza, będziemy o Tobie pamietać...

Smutno, ale jestem pewna, że to najlepsza dla Bisi decyzja. Cudowna, dzielna istotka.