Strona 513 z 627
Re: Puchate Siły
: 25 mar 2019, 18:56
autor: sosnowa
Nie bardzo mam jak.
Re: Puchate Siły
: 25 mar 2019, 19:00
autor: zwierzur
Może mała dostawka?
Re: Puchate Siły
: 25 mar 2019, 19:57
autor: sosnowa
Te- się nie da. Ale jak będzie ciężko, to oddzielę babę czasowo zupełnie.
Re: Puchate Siły
: 25 mar 2019, 21:55
autor: joanna ch
A to perfida...
Re: Puchate Siły
: 27 mar 2019, 10:06
autor: sosnowa
Re: Puchate Siły
: 27 mar 2019, 22:53
autor: porcella
Jak śpiewał KUba Sienkiewicz: "Mam wszystko w tyle..."

Re: Puchate Siły
: 27 mar 2019, 23:00
autor: zwierzur
Nie, to nie, obejdzie się...

To ja śpiewałem...

Otonka...!

A lady Di, niech rozważa...
Re: Puchate Siły
: 29 mar 2019, 9:12
autor: sosnowa
Ona nie rozważa. Ona włada.
W dodatku nie wszystkim to przeszkadza......
Wczoraj był koperek. Towarzystwo pojadło. Jakiś czas później wchodzę do pokoju, a tu Walczak z radosnym okrzykiem hyc z półki i do mnie, prawie jak Geralt kiedyś, ech. Dioptia patrzy z byka spod półki, ale się miarkuje, trochę respektu jednak ma. Miałam jeszcze odrobinę koperku na użytek własny (wiem, okropna jestem, jem koperek). Oczywiście mu dałam. Mało było, więc reszcie to tak po milimetrze. Apiśka, na moich oczach, poleciała pod półkę i co zrobiła? Zaczęła ewidentnie podpuszczać Białą. Która jednakowoż matkę się wkurzyć bała i gotując się ze złości siedziała pod półką dalej. Które to opanowanie zostało niezwłocznie nagrodzone porcją pomidorka.
Re: Puchate Siły
: 30 mar 2019, 16:46
autor: sosnowa
Mamy gości. Na krótki awaryjny hotelik przybyła przepiękna para świnek Inez, Arcia i Fin. Niestety nie jest to rekreacyjny weekend we dwoje u ciotki sosnowej, ale niełatwa rekonwalescencja u boku żarłocznej żony. Fin miał w środę usuwany ząb olbrzymi (dolny siekacz) i paskudny ropień. Ze względu na ważny wyjazd w sprawach rodzinnych musiał zamieszkać na 3 dni u mnie. No i nie je. Martwię się. Jest w niezłej formie ogólnie, na tramalu i tolfinie oraz oxytecie, coś chyba jednak je, gdyż powoli bardzo spada mu waga, ale ratunkowej mu nie wcisnę za chińskiego. W dodatku nie mogę się z nimszarpać, bo ma ranę pod brodą. Rozmoczyłam karmę, kulki z koperkiem, cykoria w kawałeczki, tarta marchew, tarte jabłko, różne kombinacje ratunkowej. Arcia zachwycona, już mnie kocha, upasie się chyba. A bidak nic.
Re: Puchate Siły
: 30 mar 2019, 16:55
autor: joanna ch
kurka, ciężka sprawa, weekend do tego. trzymam kciuki!