CAVIARNIA

Anula pisze:

Cynthia pisze:

Anula pisze:A ja myślałam, że jak wygrasz w totka to postawisz swój sushi bar

Kupię sobie własnego sushi makera

To niech od razu będzie wysoki, dobrze zbudowany i przystojny to przyda się nie tylko do robienia sushi

Oplułam monitor ze śmiechu

padłam

Anula, jak się przyda nie tylko do sushi, to może by jeszcze posprzątał

Cynthia pisze:Anula, jak się przyda nie tylko do sushi, to może by jeszcze posprzątał

Jak mu dobrze zapłacisz to pewnie zrobi wszystko co chcesz

Anula pisze:

Cynthia pisze:Anula, jak się przyda nie tylko do sushi, to może by jeszcze posprzątał

Jak mu dobrze zapłacisz to pewnie zrobi wszystko co chcesz

Zapłacę, niech posprząta

Cynthia pisze:

Anula pisze:

Cynthia pisze:Anula, jak się przyda nie tylko do sushi, to może by jeszcze posprzątał

Jak mu dobrze zapłacisz to pewnie zrobi wszystko co chcesz

Zapłacę, niech posprząta

Oooo już po losowaniu i jesteś wypłacalna?

Dzima pisze: Oooo już po losowaniu i jesteś wypłacalna?

Nie kupiłam losu
Widzę, że słusznie zrobiłam, bo nie było 6

O 1.30 w czasie smarowania zmienionych chorobowo łapek Destiny dostała dziwnego ataku. Zaczęła się prężyć, łapki tylnie lekko zwiotczały, łapała powietrze otwartym pyszczkiem. Próbowała uciekać mi z rąk, potem przytulała się rozpaczliwie... Bylam pewna, że odchodzi... Podałam jej furosemid mając nadzieję, że jeśli to płyn w płucach może jakimś cudem pomoże jej to oddychać... Wieczorem nie biegła do jedzenia, już rano jej oddech wydawał się cięższy, choć nigdy nie jest idealny ze względu na ropnia w płucu i częściową niewydolność płuca...Nie wiem co będzie. Na razie leży, oddycha ciężko... Bezradność jest niszczące...

Z całej siły trzymam kciuki

Mocno trzymamy