Strona 51 z 55
Re: Przygody Baranka i Leonka - operacja przełożona
: 10 maja 2019, 22:33
autor: Siula
Dzielny chłopak! Wiem jak cieszy najmniejszy kęs
Re: Przygody Baranka i Leonka - operacja przełożona
: 11 maja 2019, 9:39
autor: Kropcia
Baran, nie dawaj się, gryź jedzonko i memłaj poidełko ku zadowoleniu nas wszystkich
Re: Przygody Baranka i Leonka - operacja przełożona
: 12 maja 2019, 10:30
autor: Val
Zabieg jutro, na 10 zawozimy Baranka. To ta dobra wiadomość. Zła jest taka, że opieka po zabiegu będzie uciążliwa i kosztowna. Tzn. ja się tego spodziewałam (choć może nie aż tak) ale mąż trochę przybity. Ech... ważne żeby się udało. Baran nawet nieźle je, choć oczywiście nadal dokarmiam.
Re: Przygody Baranka i Leonka - operacja przełożona
: 13 maja 2019, 13:30
autor: Val
Baranek już jest po zabiegu. Ząb usunięty, wszystko się powiodło. Odbiór prawdopodobnie w środę, ale jeszcze będziemy się umawiać.
Coś mu się niestety zaczyna w innym zębie, na razie nie wiadomo, jak się dalej potoczy - może nic nie być, a może być kolejny ropień. W każdym razie teraz nie ma powodu do interwencji, ale w ciągu kilku miesięcy może się pojawić. Albo i nie. Pewnie i tak szybko to wyłapiemy, bo Baran dość często będzie odwiedzał weta - teraz co tydzień na czyszczenie pyszczka, a potem pewnie co 2,5 tygodnia na przycinanie zębów.
Re: Przygody Baranka i Leonka - po zabiegu
: 13 maja 2019, 16:36
autor: Siula
Zdróweczka Baranku i szybkiego powrotu do zdrowia
Re: Przygody Baranka i Leonka - po zabiegu
: 13 maja 2019, 17:43
autor: Pulpecja
Trzymam kciuki za Baranka, niech szybko dochodzi do zdrowia i więcej nie choruje
Re: Przygody Baranka i Leonka - po zabiegu
: 14 maja 2019, 7:22
autor: sosnowa
Re: Przygody Baranka i Leonka - po zabiegu
: 14 maja 2019, 10:02
autor: martuś
Trzymaj się Baranku
Mam nadzieję, że kolejnego ropnia nie będzie
Też miałam świnkę stomatologiczną więc dobrze Cię rozumiem jeśli chodzi o martwienie się i szczęście z najmniejszego samodzielnego jedzenia
Re: Przygody Baranka i Leonka - po zabiegu
: 15 maja 2019, 20:46
autor: Val
Baranek już w domu. Rana goi się dobrze. Wygląda to mniej strasznie niż myślałam. Spodziewałam się, wiecie, takiego zombie-pyska z dziurą na przestrzał, gdzie widać dokładnie wnętrze
A tu rana niezbyt duża i sączek w środku.
Mamy masę zaleceń i część leków muszę dziś jeszcze podać, plus dokarmianie. W niedzielę kontrola. Ogólnie Baran siedzi zagrzebany pod kocykiem, ale jak wyjdzie, to jest całkiem żwawy i nie wygląda źle. Robi ładne boby.
Strasznie się cieszę, że operacja się udała, ale to plus badanie krwi i nieźle zabolało mnie konto bankowe
Czekam na 500+
Re: Przygody Baranka i Leonka - po zabiegu
: 16 maja 2019, 14:21
autor: Pulpecja
No to się wydało, dlaczego Val będzie mieć trzeciego brzdąca
, skądś trzeba mieć forsę na świnki
. A moja durna siostra wpłaca pieniądze dzieciom na konto
Super, że Baranek ma się nieźle.