CAVIARNIA

Policzyłam, że zostanie mi 20 zł to tyle dołożę Ale wpłacę po 10-tym jak nie przeszkadza.

Ja też się dołożę 10zł

Jestem! Bardzo dziękujemy za kciuki! Proszę jednak, nie odpuszczajcie na razie. Mamy jeszcze długą drogę do pokonania, bo nie jest idealnie.

Alicja dała radę - ale słabo chce jeść i pić. Operację zniosła dobrze, wybudziła się super. Niestety zrobiła się troszkę osowiała, no i jest na ręcznym dokarmianiu.

Co do nebulizatora - coś takiego zawsze się przyda stowarzyszeniu. Znacznie wspomaga leczenie zapalenia układu oddechowego i zmniejsza ryzyko wystąpienia ciężkich powikłań, co jest na równi z celem wyleczenia. Ja jestem za.

Zrobiłam dzisiaj mały eksperyment. Postawiłam na chwilę obok Ali Mopcię, w nadziei, że jeśli Alicja zobaczy, że inna świnka je,to ona również zacznie jeść. Niestety nie zaczęła, ale zrobiła coś ciekawego. Mianowicie, gdy tylko zobaczyła Grubą od razu do niej podeszła i...wtuliła się w nią całym łebkiem. A gdy Grubcia nie zareagowała to zasnęła. Odprężyła się, zmrużyła oczka i chłonęła ciepło innej świnki. Strasznie mi jej szkoda, bo widać, że bardzo chce do innych świnek i że dobrze to na nią działa, to jednak musimy czekać do jej wyleczenia. Dlatego warunkiem adopcji, poza oczywiście adopcją dwa tyg. po wyleczeniu, będzie zapewnienie jej koleżanki, a super by było, gdyby dołączyła do stada, czyli 2+1.

Jejku, jak dobrze, że wytrzymała operację. Teraz byle tylko wróciła do zdrowia
Jest piękna!! Tak bardzo czaję się na 3 świnkę, ale rodzice by mnie chyba z domu wyrzucili

Megson pisze: Zrobiłam dzisiaj mały eksperyment. Postawiłam na chwilę obok Ali Mopcię, w nadziei, że jeśli Alicja zobaczy, że inna świnka je,to ona również zacznie jeść. Niestety nie zaczęła, ale zrobiła coś ciekawego. Mianowicie, gdy tylko zobaczyła Grubą od razu do niej podeszła i...wtuliła się w nią całym łebkiem. A gdy Grubcia nie zareagowała to zasnęła. Odprężyła się, zmrużyła oczka i chłonęła ciepło innej świnki.

Wiesz co mi się wydaje? Jak kiedyś leczyłam koszatniczkę, to wet kazał zapewnić jej ciepło. Mała kładła się z brzegu klatki bo po drugiej stronie kładł się mój pies i grzała się o niego. Wet poradził żeby włożyć jej termos do środka i przykryć go kocykiem a jak nie to dwie butelki z ciepłą wodą, też przykryte ale z takim odstępem żeby mogła wejść między nie i się ogrzać wedle uznania. Była zachwycona i od butelek nie odchodziła. Może spróbuj tak zrobić małej? Wszystkie zwierzaki jak są chore to garną do ciepła. Może na prosinkę też podziała?

Coś w tym jest. mój wet tez zawsze każde dogrzewać jak jest choroba albo po operacji.

Niedobrze z Alą Megson jest z nią u weta. Nie je, nie pije. Cały czas siedzi w norce. Wetka podejrzewa albo obrzęk płuc albo zachłystowe zapalenie płuc. Nie jest dobrze. Kciuki bardzo potrzebne!

Kciukamy!

Alutka ,nie poddawaj się.

Alicja nie poddawaj się
i od chłopców