A ja zanudzać po prostu nie chciałam, więc cisza była

U świniaków sytuacja wygląda następująco... Aliszon (zwana również Ali lub po prostu "Ty małpiszonie"

) już prawie, prawie udomowiony

Jak ją dzisiaj próbowałam wyjąć na bieganie, to najpierw się ganiałyśmy po klatce... tzn. ona zwiewała, a ja usiłowałam ją złapać... w końcu prosię wydało z siebie kwiknięcie, które chyba miało mnie przestraszyć, a jak to nie poskutkowało to skapitulowała i dała się wyjąć

Nieco inaczej sytuacja wygląda z Babiszonem (vel Beti vel Baba lub "Ty cykorze" i to wcale nie od cykorii...) - ta jak się jej tylko dotknie to nieruchomieje i udaje, że jest posągiem... Na razie uzbroiliśmy się w cierpliwość... postęp jest taki, że już da się ją zauważyć w ciągu dnia poza domkiem, rzadko, ale jednak. Niestety Babiszon traci na tym swoim tchórzostwie, bo Ali wyjada jej co lepsze kąski...
Natomiast okazało się, że panienki mają doskonale sprecyzowane menu. Korzeń pietruszki, papryka, seler, buraczek, banan i kiwi są be. Jakoś przejdzie jabłko i pomidor. W ostateczności zejdzie marchewka i kalafior... Ale na okrągło mogłyby pochłaniać ogóra, brokuła i cykorię. No i trawkę z mleczykiem - tu chyba każda ilość zniknie

Niestety sezon się kończy, więc ogołociłam rodzicom całą działkę ze wszystkiego co się nadaje dla prośków - niech się dziewczyny najedzą na zapas. Rozważam właśnie założenie ogródka domowego z trawą
Najbardziej ciekawe w tym wszystkim jest jednak podejście mojej drugiej połowy. Agnieszka Chrumka pamięta zapewne jego obiekcje, co do posiadania świnek - a bo to będzie obowiązek, a bo brzydko pachnie, a bo to takie mało kontaktowe... a teraz jest pierwszy rano u prosiąt, a cykoria zawitała u nas w domu właśnie za jego sprawą (nikt z nas nie jada cykorii, a on raptem ją zakupił... ot, przypadek

) W ogóle odnoszę wrażenie, że nigdy nie miałam w domu tylu warzyw i owoców co teraz
Ponieważ ja się jak zwykle rozpisałam, to jeszcze tylko parę zdjęć na koniec. Zdjęcia zrobione kilka dni temu (prosięta nie lubią pozować, a nawet powiedziałabym, że Ali specjalnie odwraca się tylną częścią ciała jak widzi aparat

) w ramach wybiegu. Podkreślam, że to był wybieg, bo w większości zdjęcia mogą wskazywać raczej na sjestę
