CAVIARNIA

Bardzo się cieszę, że Emocja jest już w nowym domku!
Jak widzę łączenie przebiegło pomyślnie?

Pomyślnie było dopóki świeciło światło. Jak zgasiłam to zaczął się istny Armagedon bo malutka Emocja stwierdziła, że pół klatki jest jej i nikt nie może tam wejść... za to ona do drugiej części mogła przychodzić żeby ganiać i gryźć Tolę Tola spanikowana bo co się poruszy to zaraz mały łobuz przebiega żeby ją przegonić...
Razem w klatce nie śpią. Emocja w jednym rogu A Nutka z Tolą w drugim...

martuś pisze:Pomyślnie było dopóki świeciło światło. Jak zgasiłam to zaczął się istny Armagedon bo malutka Emocja stwierdziła, że pół klatki jest jej i nikt nie może tam wejść... za to ona do drugiej części mogła przychodzić żeby ganiać i gryźć Tolę Tola spanikowana bo co się poruszy to zaraz mały łobuz przebiega żeby ją przegonić...
Razem w klatce nie śpią. Emocja w jednym rogu A Nutka z Tolą w drugim...

Oj, to kiepsko Widzę, że dziewczyny od Dzimy charakterne są. U nas też Histeria rozstawia małą po kątach. Ale nie jest tak źle. Chwilami nawet wpuści Fanaberię do domku.. z tym , że ta mała jest upierdliwa i nie odpuszcza. Cały czas próbuje przytulać się do Histerii. Zauważyłam, że solidaryzują się w chwili "zagrożenia" np. młynek do kawy powoduje, że w popłochu są gotowe wejść jedna pod drugą i siedzą wtulone w siebie.

Podejrzewam, że gdyby Tola się postawiła to Emocja by odpuściła. Ale Tola panikuje i od razu ucieka więc to motywuje malucha do pogoni... One są z pseudo więc nie miały łatwego startu. Na pewno inne świnki je ganiały a być może gryzły więc one też wyrobiły w sobie ten nawyk.

Martuś, pewnie masz rację. Widać, że swoje przeszły. Histeria jest bardzo nieufna. Kiedy ją biorę na ręce to jakby zamierała. Siedzi sztywno i nawet ogórka nie chce jeść. Choć są małe postępy.
Trzymam kciuki, żeby Twoje dziewczyny się jednak dogadały

To Emocja nie jest aż tak zestresowana. Na kolanach siedzi z moimi dziewczynami i nie widać żeby się mnie strasznie bała. Wskakuje i zeskakuje sama z kolan, głaskać się daje, w klatce też ją można złapać (czasami zwiewa ale z reguły jest to ucieczka w drugi kąt skąd mogę ją bez problemu wyjąć). Dzisiaj na "wybiegu" spała przytulona do Nutki z wywaloną nogą. Boi się jak podchodzę do klatki i gwałtownych ruchów.

Ją do biegu za Tolą zrywa to, że ona po prostu biegnie. Tola się tego boi, nie rozumie dlatego Emocja za nią biegnie. To nie jest jakiś atak czy niepozwalanie na ruch w klatce. Dziwne zachowanie, ale bardziej naturalne jeśli zawsze uciekały w grupach.

Tylko że ona biegnie za Tolą z otwartym pyszczkiem tak jakby chciała ją ugryźć Na razie zostaje nam oswajanie na siłę na kolanach

A jak tam Paranoja? Rusza się jeszcze czy już tylko poleguje? Ciekawe kiedy urodzi maluszka..
Jej! Nie mogę doczekać się tych wieści. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze z mamusią i z maluszkiem

Paranoja praktycznie już nie chodzi tylko miska i legowisko. Brzuch bardzo się rusz, ale zaczynam podejrzewać dwa maluszki, bo mocno wierzga