Kornel ma "małe" zawirowania w życiu. Toczą się powoli, ale chyba do celu
Otóż w zeszłym tygodniu po Gienia przyjechała jego nowa Duża. Gieniu ma teraz nowego kumpla i cały dom do zwiedzania. Czemu Gieniu wyjechał? otóż jest szansa dla nowy dom dla Kornela, dlatego zależało mi, aby w podobnym czasie obaj chłopcy mieli nowy dom.
Niestety Kornel nie mógł od razu się przeprowadzić, ponieważ miał poważny uraz oka. Po konsultacji z weterynarzami, zostało postanowione, że wprowadzamy w formie zastrzyków antybiotyk i leki przeciwbólowe, oraz antybiotyk i żel do oka. Musieliśmy zmniejszyć ciśnienie krwi w gałce ocznej i liczyliśmy na zasuszenie się go. Dlaczego tak? Dlaczego nie operacja od razu? Dlatego, że znając stan zdrowia Kornela, wiem, że podanie mu narkozy do operacji, to dla niego wyrok śmierci. A tego byśmy nie chcieli. Dlatego też obserwuję go - jest aktywny, jak na swoje możliwości, je, pije. Jest widać troszkę zdezorientowany co się dzieje, ale kto by nie był.
Poza lekami wyżej wymienionymi, Kornel cały czas przyjmuje Prillium, furosemid, leki na tarczyce - Metizol, suplement na wątrobę.
Mam nadzieję, że w niedługim czasie będę mogła z czystym sumieniem powiedzieć - Kornel jest w swoim nowym domu