CAVIARNIA

Dzień za dniem zupełnie taki sam.. Nic się nie działo- spanie, jedzenie, sprzątanie- i tak w koło.
Czas leci.
I jak się okazuje taka sytuacja wcale nie była taka zła, bo coś się dzieje chyba z Blejkowymi zębami
Schudł, zgrzyta, ślini się, nie idzie do jedzenia. Przez te zaburzenia neurologiczne ciężko jest go dokarmić. Z resztą broni się przed tym z całych sił. Naprawdę trudny z niego pacjent. Jutro jedziemy do dr Judyty (wcześniej nie było możliwości), zobaczymy, co powie.

No i byliśmy na wizycie. Zęby są jak najbardziej ok- Dr mówiła, że tak obfite ślinienie może być również spowodowane zapaleniem GDO, ale że już dwie dawki antybiotyku dostał, to odruchu krtaniowego nie ma. Antybiotyk do kontynuacji. Jest też rewolucja w jelitach- za pewno jest zagazowany, wszystko mu się przelewa- dostaje probiotyk i Espumisan. Do tego Nystatyna, bo do kompletu przyplątała się drożdżyca w pyszczku. Dostał też steryd na 3 dni. Jako że wg mnie pogorszył się neurologicznie- daję przypominająco Zentel. Jest cieniutki, ale jakby delikatnie lepszy, niż wczoraj.
Za to Tonik ma się świetnie.

Cały czas!

Dla Blejkusia i Toniczka

O 10.15 Blejk odszedł na moich rękach..


Brak mi słów

O Boże ! Tak mi przykro !

Biedny Toniczek. Sam został... Dla Blejka Trzymaj się, Silje!

Bardzo współczuję...

Jejku bardzo współczujemy dla Blejka