Strona 6 z 11

Re: Niesamowita Nala [Kęty k. Bielska - Białej] DS grenouill

: 20 paź 2013, 20:40
autor: gren
U Nali na razie bez zmian. Ładnie przyjmuje antybiotyki ale jeździmy na zastrzyki przeciwbólowe, bo podczas załatwiania cały czas popiskuje z bólu (lekarz próbował mnie namówić abym sama je robiła w domu, żeby zaoszczędzić jej stresów, ale na razie mnie to przerasta). W wyniku moczu wyszedł stan zapalny. Na czwartek mamy umówione USG u doktora Marcińskiego. Guzek pod paszką okazał się być niedużym kaszakiem i został wyciśnięty. Czasami myślę że ona znienawidzi mnie za te ciągłe wizyty u weta, zastrzyki i że będę jej się kojarzyła tylko ze złymi rzeczami a ona przecież już i tak bardzo wystraszona jest :( .
Jedna z moich świnek w piątek zakończyła 2-tygodniowe przyjmowanie antybiotyku i po dzisiejszej kontroli klatki świnek stanęły obok siebie. Wydaje mi się, że Nala się nieco ożywiła i więcej przemieszcza się po klatce. Mam nadzieję, że chociaż obecność koleżanek poprawi jej trochę humor.
Poza tym wczoraj odebrałam kapuszkową karmę i sieczkę, więc wszystkie trzy nie odchodzą od misek (Naluś dostaje oczywiście wersję light :) .

Re: Niesamowita Nala [Kęty k. Bielska - Białej] DS grenouill

: 24 paź 2013, 16:02
autor: gren
U nas troszkę lepiej. Stan zapalny pęcherza już Nali nie dokucza, ale jeszcze przyjmuje antybiotyk. Dziś miała robione usg i na szczęście nie ma kamieni. Jeszcze przed usg lekarz zwrócił uwagę na jej dziwną otyłość, która objawia się od pasa w dół. Zasugerował chorobę Cushinga. Po dzisiejszym USG są wskazania do dalszego diagnozowania w kierunku tej choroby - Nala ma powiększone nadnercza. Będzie miała robione badania moczu oraz krwi (laboratorium jeszcze musi się wypowiedzieć ile jej potrzeba; jeżeli nie będzie to jakaś duża ilość to będzie miała pobraną krew, podany hormon i po 4 godzinach znowu pobranie krwi).
Są również wskazania do sterylizacji, mam przemyśleć temat (macica powiększona w trzonie i rogach, na razie bez płynnej zawartości i przerostu torbielowatego). Nie wiem czy decydować się teraz czy poczekać aż pojawią się torbiele? (bo podobno raczej i tak się pojawią).
Nala zdecydowanie się ożywiła odkąd jej klatka stoi koło klatki innych świnek. Nawet kilka razy krzyczała donośnie upominając się o jedzenie. Aż moja córka stwierdziła że trafiła nam się kolejna krzykaczka, tylko z bardziej skrzekliwym głosem :lol:
Prawdopodobnie w sobotę odbędzie pierwsza próba łączenia :fingerscrossed:

Re: Niesamowita Nala [Kęty k. Bielska - Białej] DS grenouill

: 24 paź 2013, 16:09
autor: odeta89
grenouille pisze:Są również wskazania do sterylizacji, mam przemyśleć temat (macica powiększona w trzonie i rogach, na razie bez płynnej zawartości i przerostu torbielowatego). Nie wiem czy decydować się teraz czy poczekać aż pojawią się torbiele? (bo podobno raczej i tak się pojawią).
:
poczekałabym, póki nic się nie dzieje. ;)
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: za zdrówko!

Re: Niesamowita Nala [Kęty k. Bielska - Białej] DS grenouill

: 24 paź 2013, 22:33
autor: Laraine
Dużo zdrówka Nala :fingerscrossed:

Re: Niesamowita Nala [Kęty k. Bielska - Białej] DS grenouill

: 27 paź 2013, 6:06
autor: gren
Wczoraj Nala została połączona z moimi świnkami i szczerze mówiąc jestem nieco podłamana. Pierwsze 3 godziny na wybiegu było ok - zero zgrzytów, ganiania, wszystkie trzy ładnie skubały sianko. Następnie całe towarzystwo zostało przełożone do klatki (klatka nowa i wszystko w środku też). Pierwsze 2 godziny były znośne ale potem się zaczęło: turkotanie Inki i dzikie piski Nali, ganianie po klatce, trącanie, podskubywanie itp. Całą noc nie spałam. Po kolei wyjmowałam wszystko co stanowiło przeszkodę na drodze dzikiej gonitwy (norki, tunelik i kładkę na półeczkę), chyba z 5 razy miałam kryzys i chciałam rozdzielić je do innej klatki, ale do zęboczynów nie doszło więc trzymałam się dzielnie. Przed chwilą nastąpiło dokładne oglądanie - wszystkie trzy są całe. Jeżeli dalej tak to będzie wyglądało to chyba wieczorem odbędzie się kąpiel.
Masakra.

Re: Niesamowita Nala [Kęty k. Bielska - Białej] DS grenouill

: 27 paź 2013, 21:42
autor: Iris
Grenouille, ja pierwszej nocy, po łączeniu Noeli też nie spałam. Moja sobie wyrobiła taką taktykę, że wystarczy, że Mandy się do niej zbliżała w wiadomym celu :D, to już zaczynała przeraźliwie piszczeć ;). Następnego dnia już rzadziej się ganiały, stopniowo było coraz spokojniej. Teraz nadal im się to zdarza, ale bardzo rzadko, bądź dobrej myśli, nie rozdzielaj ich wg mnie :). Szkoda tylko Nali, bo na pewno bardzo zestresowana :(

Re: Niesamowita Nala [Kęty k. Bielska - Białej] DS grenouill

: 28 paź 2013, 7:35
autor: gren
Wytrzymałam, choć nie było łatwo :) . Jest już całkiem nieźle. Nala przestała przeraźliwie piszczeć kiedy długowłosa rządzicielka się do niej zbliża. Czasem ją jeszcze przegoni po klatce, ale nie wygląda to już tak dramatycznie. Wyposażenie klatki wróciło z powrotem na miejsce a ja dziś się nawet wyspałam. Nala mimo że na pewno była zestresowana, wyraźnie się ożywiła, gada pod nosem gania po klatce a wczoraj leżała w norce z której wystawała jej wyciągnięta nóżka :love: .

Re: Niesamowita Nala [Kęty k. Bielska - Białej] DS grenouill

: 28 paź 2013, 11:05
autor: PALATINA
Foteczki :102:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Niesamowita Nala [Kęty k. Bielska - Białej] DS grenouill

: 28 paź 2013, 13:38
autor: Cynthia
Chyba się rozpłaczę... Tak szybko, już razem? Jak się cieszę :yahoo: Węgielku kochany, zobacz jak Ci się super trafiło :buzki:

Re: Niesamowita Nala [Kęty k. Bielska - Białej] DS grenouill

: 28 paź 2013, 14:39
autor: katzarzyna
super, że wszystko tak dobrze poszło!