CAVIARNIA

Niestety Milka nie może mieć koleżanki, chociaż bardzo bym chciała


A tutaj jeszcze jedno zdjęcie w uszytej przeze mnie norce. Spodobała jej się

Jaka śliczna dziewczynka W pięknej fryzurze oczywiście.

Milka dziękuje

Cudowna laseczka Proszę wycałować od ciotki

Milka wycałowana i wymiziana od cioci Choco

Dawno żadnych wiadomości od Milki nie było :/

Zrobiłam parę zdjęć z codziennej trawiastej uczty, więc jutro postaram się dodać
A tak ogólnie to wszystko u nas dobrze, Milka bez przerwy jadłaby trawę i jeśli jej nie przyniosę to mnie nie wpuszcza do pokoju, bo włącza się taka syrena alarmowa która zawiadamia o swoim pustym żołądku który chętnie by coś zjadł
Zaczęłam też suszyć zioła, na razie mam trochę mniszka, krwawnika, pokrzywy, babki szerokolistnej i bardzo mało lancetowatej bo nie rośnie jej u nas wiele. Na zimę mam zamiar nasuszyć dość sporo, by starczyło przynajmniej do końca stycznia.

Ja kupiłam babkę u Pana Roberta. 5,5kg siana + 0,5 kg babki (spora papierowa torba) + gałązki + kurier kosztowało mnie 50zł. Z ziół kupowałam już u niego pokrzywę (piękna zielona), liście brzozy, liście malin i skrzyp. Czekam na tegoroczne siano i pewnie kupię więcej. Niestety nie mam czasu, miejsca i cierpliwości, żeby robić to samej

Siana akurat ostatnio mam sporo, dostałam duży worek dobrego siana od kuzyna, jeszcze wcześniej dostałam worek siana od dziadka ze wsi. Ja tam mam dość sporo tego na działce, a zawsze dobrze jest zaoszczędzić trochę pieniędzy
Chociaż szczerze wątpię żeby udało mi się ususzyć na całą zimę, pewnie i tak będę musiała dokupić.
Mam nadzieję że dziewczynkom ten zestawik smakował, w sumie 50 zł to dobra cena, może kiedyś się na coś takiego skuszę ale już raczej nie w tym roku.

Dziewczyny, to są hieny, sępy itd. Przerobią wszystko i w każdej ilości. Zeszłoroczne sianko dawno pożarły, ze sklepowych, to chyba tylko jurajskie się do czegoś nadaje (reszta to drobna sieczka lub brązowe), więc dla mnie zakupu u Pana Roberta są dobrą alternatywą. Na jesień kupuję większą ilość i trzymam na działce. Przy moich żarłokach musiałabym zatrudnić kogoś na etacie, żeby mi nazbierał zapasy na zimę