CAVIARNIA

Pucka ma byc przy badaniu (o 20, więc jakoś teraz) i obiecała, że zrobi zdjęcia. Wybrałam jedną rudą z ciemniejszym łepkiem, a drugiej nie mogłam, tak sie kotlowały, że nie było wiadomo, czyja noga, czyj brzuch

1. ruda-aguti, 280 g, strupki po zastrzykach, spokojna

2. biało czarna tzw. "kapturowa"
320 g, krzykliwa

3. ruda z brązowym tyłem, 290 g, strupki po zastrzykach, krzykliwa

4.ruda cała - tzw "miodowa", spokojna, strupki, 322 g

5. biała, spokojna, 330 g

6. biało-czarna, tzw. "krówka", strupki, spokojna, 330 g





U białej odkryto "coś", pasożyty jakieś, nie pamiętam nazwy, może te chigietelle czy jak im tam. jutro popatrzę w karte i powiem. nie wszoły w każdym razie. Dr Agata pod mikroskopem patrzyła. Oprysk biomektinem będzie w stężeniu 1:50. za 10 dni powtórka. Popryskać całe, żeby były lekko mokre, wetrzeć, i potrzymać trochę na kolanach żeby nie zlizały od razu

Białasy proszone są o wybieranie żon !

Pako zaćwierkał, że chce agutkę malutkę, a Iker, że krówkę, bo duży on jest i ona też

Mówisz i masz, jutro dostawa

By była, ale sie lecznica nie otworzyla o 9. Pech taki, no nic, będzie później, albo jutro...

A podobno dr Agata była w środku Czekałam jak kto głupi od 9.05 do 9.17 co jakiś czas sprawdzając czy nie otwarte czasem.
No fakt - nie dobijałam się do środka pięściami ani nie dzwoniłam telefonem, uznałam że jak po 9.00 jest zamknięte to coś się wydarzyło i nie ma ich po prostu.
No nic, jutro będą.
Co do pasożytów - to świerzb włosowy.

Czyli wszystkie ze świerzbem? Mają już podawane jakieś leki?

Uznajemy że wszystkie miały, skoro były razem. Agutka i jeszcze któraś były podejrzane a znaleziono u jednej, tej białej, gdzie było najłatwiej zauważyć. Nie ma żadnych zmian na skórze, tylko dr Agata wypatrzyła jakieś paprochy na włosach i wzięła je pod mikroskop.
Wczoraj zostały potraktowane biomectinem, powtórka za 10 dni.
Oprysk biomektinem jest w stężeniu 1:50. Popryskać całe, żeby były lekko mokre, wetrzeć, i potrzymać trochę na kolanach żeby nie zlizały od razu

Ok, czy każdy DT ma potem załatwiać leki we własnym zakresie, czy dałoby radę dostać już odmierzone wraz ze świnką?

A kiedy ona do Ciebie jedzie?