Wiem, że to może głupiutkie... ale z okazji niedawnego Haloween zrobiłam taki obrazek w najprostszym programie graficznym i pomyślałam sobie, że się tutaj nada...
Marian nie został zapomniany, tęsknimy za nim ciągle i często wspominamy jego sympatyczną istotkę. Jak widać za Tęczowym Mostem też można trochę poimprezować...
PS. Mam nadzieję, że udało mi się wkleić zdjęcie.
